Ech, zastój trwa. nie mam już siły. Ciężko mi to odchudzanie idzie. Mam ochotę się poddać bo i tak nie widać efektów, mierzylam się, i ważyłam i bez zmian ;( chciałabym chociaż 0,5 kg ;( dopadlo mnie zmęczenie tą dieta. Chciałabym iść do MC Donalda i zjeść chamburgera haha. Z drugiej strony zauwazylam, że taki zastój mnie motywuje chyba. Przestałam jeść słodycze ( do tej pory pozwalalam sobie na loda, czy dwa Ptasie mleczka) a teraz walczę o tą utratę kilogramów i jakoś zwyczajnie jest mi łatwiej nie sięgać po takie rzeczy.
Ale dzisiaj było mi przykro jak weszłam na wagę, tyle pracy, wyrzeczeń i na nic? ;( ;( ;(
szeryl23
28 czerwca 2015, 22:47Daj spokój ! ja miałam zastój prawie 2 msc. i to była załamka, traz dalej spada od 5 z przodu dzieli mnie tylko 0,5kg a waga mi stała na 64 kg baaaardzo długo, jak masz ochote to zjedz tego hamburgera w ramach chet day raz w miesiącu i już, ja słodycze odstawiłam wszystkie od stycznia nie jem raz na jakiś czas zjem loda ale wliczam go w bilans.
andariiell
28 czerwca 2015, 12:02U mnie też zastój od ponad tygodnia, ale trzymam się dzielnie... Dołuje to nieco mimo wszystko :( Chociaż w planach mam cheat day (może upiekę jakieś ciasto - np kokosowe z białej fasoli, żeby jednak było w miarę "dietetycznie")
magkaw2015
28 czerwca 2015, 20:59Ja dziaiaj sobie zrobiłam nie planowany cheat day, narazie nie mam wyrzutów sumienia ;)
Limonka2015
28 czerwca 2015, 11:53Ja tez polecam zmiane w menu i cwiczenia. To jedyne co moze pomoc.
magkaw2015
28 czerwca 2015, 20:58Dziękuję ;)
kachna_grubachna
28 czerwca 2015, 10:58ja gdy dopada mnie zastuj to Zmieniam coś w diecie lub aktywności... Ostatnio waga stała tydzień, rozwoliłam sobie na karkówke i metabolizm ruszył z kopyta
magkaw2015
28 czerwca 2015, 11:02Ja tez sobie pozwoliłam tydzień temu na więcej troszke, ale waga ani w jedną ani w drugą ;(
kachna_grubachna
28 czerwca 2015, 11:10ćwiczysz?
magkaw2015
28 czerwca 2015, 11:15No słabo z tymi ćwiczeniami. Tylko mel-b na pośladki i troszkę na brzuch, ale nie jestesm w stanie tego zrobić bo ja mam taki słaby ten brzuch ;( a takto nie wiem co ćwiczyć ;(
kachna_grubachna
28 czerwca 2015, 12:04Komentarz został usunięty
kachna_grubachna
28 czerwca 2015, 12:05kachna_grubachna kachna_grubachna 28 czerwca 2015, 12:04 wprowadź do aktywności chodzenie, ja zaczynałam od kijków potem "chodo-truch" a teraz chyba już biegam... nie musisz biegać jak ja ale to zawsze dodatkowa aktywność a mam dla ciebie dodatkowy motywator https://vitalia.pl/challenges/23062929
magkaw2015
28 czerwca 2015, 21:00Spróbuję biegać ;) w sierpniu zapisze się na siłownię bo pod koniec lipca mam wujazd.. boję się że tam przytyje ;/
kachna_grubachna
28 czerwca 2015, 21:51nie zaczynaj biegać od razu bo się zniechęcisz... idź na spacer i niektóre odcinki potruchtaj, jak poczujesz że brakuje ci tchu lub braknie ci sił to nie biegnij na siłę, po prostu zacznij iść po jakimś czasie zauważysz że biegania jest coraz więcej a nawet jesteś wstanie przetruchtać całą trasę... nic na siłę, powoli
magkaw2015
28 czerwca 2015, 21:54Lubiłam biegać, ale nie wiedzialam skąd miałam taki ból w piszczelach... ale dziękuję, tak właśnie zrobię jak mówisz ;)
kachna_grubachna
28 czerwca 2015, 22:01u mnie dziwne bóle przeszły jak po chwili truchtanie wrzuciłam rozciąganie nóg czyli zgrzewkę :) boziu wypowiadam się jak ekspert masakra...
magkaw2015
28 czerwca 2015, 22:03No właśnie dużo osób mi to mówiło, ale ja się rozciagalam i przed i po. Bolały mnie kości a nie łydki.
magkaw2015
28 czerwca 2015, 22:06Nie przyjmuj się haha, to co wiesz to mów ;) poszerzasz moja wiedzę o swoje doswaidczenie.;) P.S. Nie wiem czy dobrze napisałam "poszerzasz" z góry przepraszam za błąd ;)