Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ugh! Co za pogoda.. ;/


nie lubię jak jest tak jak dzisiaj. Tylko bym spala, masakra.  Ok, do rzeczy

Wczorajszy dzień zaliczam do udanych, trzymalam się tego co wyznaczylam i 0 podjadania. Jabłko, zastapilam brokulami + activia, myślę że zjdlam za mało wczoraj bo nie liczę kcal. 

Dzisiaj na śniadanie zjadlam twarożek wiejski że szczypiorkiem + pół bułki grachamki z pomidorem 

Na drugie sniadanie, no właśnie, co na drugie sniadanie. 

Na obiad zjem to co wczoraj bo bardzo dużo tego przygotowalam, i bardzo mi smakowało

A na kolacje zjem te nieszczęsne brokuły bo też zostało ich troszkę ;) 

Jestem z siebie dumna z wczoraj ze tak pięknie wróciłam do diety, zawsze w pierwsze dni schodzila mi bardzo szybko waga.. Ale to już chyba tak nie działa. Za krótka przerwa była ;) dązę do celu dalej ;) 

  • madzianna93

    madzianna93

    24 czerwca 2015, 08:44

    Ja swój trening wykonałam, byłam biegać i złapał mnie wczoraj deszcz:D ale jaka szczęśliwa po tym:D że nic mnie teraz nie zatrzyma hehe:D u mnie znowu pogoda pod psem:/ robisz sobie taką odskocznie na rozkręcenie metabolizmu?:) słyszałam że działa:)

    • magkaw2015

      magkaw2015

      24 czerwca 2015, 12:14

      na wykonałam tylko jakieś śmieszne dywanówki, ale lubię je robić :) lepsze to, niż siedzenie przed TV :)

  • wannabelean

    wannabelean

    23 czerwca 2015, 12:44

    Pogoda tragiczna, nic mi się nie chce! Miałam nadzieję na jakiś rower ale gdzie jak tak pada? Ja zaraz na 2 śniadanie lecę zrobić jakiś koktajl :)

    • magkaw2015

      magkaw2015

      23 czerwca 2015, 12:46

      Tez miałam w planach rower, ale dziś nic z tego nie będzie. Nie mam blotnika... Smacznego ;) ja zjdalam jogurt z jakims blonnikiem bo bez kitu nie miałam pomysłu, a błonnik może mi się przydać hehe ;) milego dnia ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.