po dzisiejszym ważeniu ani wewte ani wewte Cierpliwości nic więcej mnie nie uratuję . Wiem że jak zwątpię to zaraz będzie po mnie
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
barbara.nowowiejska
28 czerwca 2009, 08:12Na naszej bardzo trudnej drodze co i raz pojawiaja się przystanki - trzeba odetchnąć, i potem iść dalej, cierpliwie do celu. Wiem, że to denerwujące, że chciałoby się co tydzień mniej. Najważniejsze, że nie jest w górę! Życzę duuużych spadków w następnym ważeniu
Justyna1956
27 czerwca 2009, 06:35i wiele cierpliwości Ci życzę, to wszystko przez tą pechową "13", musisz jakoś szybciutko ją zlikwidować, jak już 14 lub więcej kilogramów będzie za Tobą, to będzie z górki (nieprawda, cały czas jest trudno, ale jakoś musimy się pocieszać i wspierać) Miłego weekendu. Uściski.
tara55
26 czerwca 2009, 14:49KROCZKAMI zdobędziesz tego bałwanka.Ja też mam wiele nerwowych chwil i teraz pracuję nad tym co utraciłam. Żałuję, ale trudno.! Pragnę być zdrowsza.!
baja1953
26 czerwca 2009, 12:48Trzymaj się, tylko cierpliwością można dojść do celu... Ja już powoli tracę cierpliwość, ale mam nadzieję, że jeszcze się nawrócę...:)