Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jutro ważenie


Motylek jutro odleci na lewo nie na prawo tych grzechów nazbierało się za dużo dalej ciężko opanować chęć jedzenia(nie głód) w chwilach zdenerwowania najgorzej gdy pod ręką jest jedzenie które kusi. Zwłaszcza wczoraj cały talerz malaronu z sosem po godzinie 21 długo to będzie pokutować . Ale nie wolno się załamywać tylko walczyć dalej . Na pamięci mam ,że już nie raz w czasie poprzednich prób odchudzania przychodziły takie chwile i wszystko dawało w łeb a nawet odrabiałam z nawiazka i dzisiaj są tego efekty. Teraz tego niue moę powtórzyć mam motywację i pomału byle do celu. Wiem że swojego postanowienia nie osiagnę 85 kg do końca czerwca ale będę siestarać. Jutro staję na wagę i zobaczymy. Pozdrawiam wszystkich a przedewwszystkim wszystkich co mnie wspierają.
  • Justyna1956

    Justyna1956

    22 maja 2009, 07:38

    a nie miałaś w tej lodówce czegoś innego do jedzenia, tylko akurat ten makaron. Gdzieś czytałam, że powinnyśmy mieć na stałe , w lodówce coś do jedzenia, przegryzek - dietetycznego. Ja staram się mieć kabanosy i jak mnie dopada to je zjadam, oczywiście nic więcej (a przynajmniej od kiedy się odchudzam). Ale nie załamuj się będzie dobrze. Pomyśl jak będzie cudownie jak z przodu zobaczysz 8, a już niewiele Ci brakuje. To Cię uskrzydli. Trzymaj się

  • hamusia

    hamusia

    21 maja 2009, 21:40

    To taki sam problem jak i u mnie...Imprez się namnożyło...Jedzonko smakuje a potem czarna rozpacz!!!!!!!!Ale nie daj się ja też będę walczyć...Trzymam kciuki za ciebie i za siebie...Pozdrawiam cieplutko.........

  • halina52

    halina52

    21 maja 2009, 10:02

    trzeba pokazać kto ma władzę w ręku TY czy twoja LODÓWKA!!!!! Dasz radę do końca czerwca osiągniesz cel jeżeli wytrwasz A PRZECIEŻ WYTRWASZ!!!!!!! Pozdrawiam Halina

  • TWEETY6711

    TWEETY6711

    21 maja 2009, 09:42

    Słuchaj, do końca czerwca jeszcze mnóstwo czasu! A do 85 kg zostało Ci tylko 7. Dasz radę! Ja też tyle właśnie planuję schudnąć do końca czerwca. Pozdrawiam

  • Asior71

    Asior71

    21 maja 2009, 08:58

    Ja też tak mam że jak stresik czy nerwy to lodówka najlepszy przyjaciel.Nie dajmy się i pokażmy kto tu rządzi!!!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.