Weekend za nami. Muszę się przyznać, że minął bardzo dietkowo nie mam sobie nic do zarzucenie. Wszystko było zgodnie z planem, a nawet mniej, bo dziś pominęłam 2gie śniadanie, brak czasu.
Od jutra nowy tydzień i nowe wyzwania w mojej diecie, już nie mogę się doczekać!!!!!
11 dni dietkowania za mną!!!!
Crushinbus
30 maja 2010, 21:46Nooo to gratulacje ;D Tym bardziej, że weekend to ten najtrudniejszy czas dietkowania xP