Waga w ryzach ok 94 kg. Nie mam sie czym chwalic bo nie schudlam ale aktywnie zyje i czasu na nic nie ma i biegi tez tam gdzies w tyle zostaly. Nesca ty kiedys tyle wazylas co ja mniej wiecej teraz powiem ci ze moze i potrzebuje twojej pomocy bo przeciez musimy sie wspierac. Tobie sie udalo to i mnie tez sie moze. Tylko ja raz mam ta motywacje a raz nie a ona caly czas musi byc przy mnie. Pobiegam 2 tyg podietkuje 2 tyg a potem cisza. Ale nie to ze jojo tylko po prostu nie odchudzam sie niby nie obzerazm sie i nie tyje ale i nie chudne i w ten sposob od ok 4 mcy mam taka sama wage z lekkimi wahaniami a moglo byc juz tak fajnie. Byla u mnie mamcia i tatko prawie mc tu w szkocji i bylo super mialam taka pomoc ze szok ale tez zapintalam na myjni. 22 lipca pojechali i wzieli nam dzieciaki co by mialy wakacje. Oliwcia i dawid sa przeszczesliwe u dziadkow a jak ja tesknie ale juz niedlugo bo w przyszlym tyg zostawiamy nasza myjnie wreszcie i jedziemy na ponad mc do PL. Chcialabym tez schudnac w PL zamierzam tam biegac biore buty i stroj bo mam byc przeciez druhna u kolezanki 6 wrzesnia na weselu. A ona chudzinka wiec jak ja bede przy niej wygladac ehh. No ale nie ma co narzekac trzeba sie brac w garsc bo zcasu malo. Takze obiecuje ze bede czesciej zagladac i pisac co u mnie. Nawet jak bede w Pl Buziaczki. Dziekuje wam Ze jestescie i tobie Nesca.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
marcelka55
31 lipca 2014, 17:50Witaj! A ja myślałam, że masz trójkę dzieci? To jedno nie pojechało do PL, czy jedno nie bawi się tam dobrze? :) Działaj, działaj, jak dobrze pamiętam już Ci się udało pożegnać 9 z przodu, dlaczego teraz miałoby Ci się to nie udać? To tylko 4 kg :) Dasz radę :)
Nesca85
31 lipca 2014, 11:51popatrz na swoje zdjęcie z haloween, kiedy ważyłaś 80kg. Jaka laska. Nie polujmy od razu na 65, pierwszy cel ustawmy na 81kg. Wtedy wyglądałaś bardzo ładnie. To byłby już duży sukces. A o dalszych planach pogadamy jak osiągniesz to. A żeby dodatkowo Cię zmobilizować, to Ci powiem że jak dupke zepniesz to w 3 miesiące zdrowo i bez wielkich poświęceń jesteś w stanie to zrobić. Albo z mega poświęceniem w 2miechy.
Nesca85
31 lipca 2014, 11:40No właśnie o to mi chodzi, ja tez wazyłam tyle. Byłam tam, wiem jak długo trwało zebranie się i ogarnięcie. Wieczny słomiany zapał, szukanie dróg na skróty, tabletki cud itd itd. Nie zaczynaj od drastycznych diet i biegania. Moim pierwszym krokiem było ograniczenie takich najgorszych fastfoodów, słodyczy, tłustych bardzo potraw, śmietany i sera. Do tego aerobik 'pump it up' codziennie, religijnie. Czy byłam w pracy czy nie, czy gorąco czy nie. Mąż wracał z pracy, wciskałam mu dzieciaka a sama robiłam aerobik. Muza na max, i przyjemnie sie tańcowało. Na początku dawałam 20min rade. Po tygodniu 30 itd itd itd. Starałam się spacerować z dzieckiem ile sie da. Jeść więcej zielonych warzyw. Nie zalewać wszystkiego sosem, ziemniaków, makaronu itd. I 10kg mi spadło, tak o. Dlatego ustal sobie małe ograniczenia, raz w tyg pozwól sobie na mały treat, porcje frytek z maca czy co tam lubisz. Poczytaj przepisy w necie dukana. Diety dukana nie polecam, ale przepisy na dietetyczne desery i nie tylko polecam. Np sernik dukana. Można jeść cały boży dzień dobry serniczek i jeszcze chudnąć.
adriana100
31 lipca 2014, 10:02Fajnie, że do Nas wróciłaś. Schudniesz , trzymam mocno kciuki!
MamaJowitki
31 lipca 2014, 07:04nareszcie sie odezwalas, masz sporo roboty na myjni, wystarczy ogarnac jedzonko, pomysl ze ja niedawno tez wazylam tyle co ty teraz, da rade :)
grubaokularnica
31 lipca 2014, 05:51Trzymam za Ciebie kciuki ;) Na pewno się uda, tylko musisz bardzo chcieć. Ja miałam zawsze podobny problem bo 2 tygodnie diety i ćwiczeń a później ni z tego ni z owego przestawałam. Teraz zapisałam się na siłownie i to ona sprawia że non stop trzymam się diety, dzięki temu już 3 tygodnie jestem na dobrej drodze i wiem że nie przestanę ;) Tym razem się uda!