Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
24 dzien- 3 styczen
3 stycznia 2014
Waga 95.9. jeszcze lepiej hehe. Ale nie przejmuje sie bo walcze i basta. W koncu zacznie spadac.Dzis nie biegalam jednak bo tak sie naharowalam w pracy i przemarzlam. Tak mnie wywialo,ze szok. Mialam dosc. Przemarznieta i przemoczona wrocilam do domu i od razu nogi do goracej wody z sola. To jest to. Jutro juz z rana mamy full valeta czyli pranie tapicerki samochodu, polisherka i mycie z zewnatrz chyba znowu przemarzne. A dopiero bylam chora i znowu cos mnnie bierze choroba. A Romana jak nie bylo tak nie ma i nie dzwonil. Nie wiem czy przylecial dzisiaj czy w ogole przyleci. W sumie zalezalo mu na tej pracy i mowil ze przyjedzie. Mozecie sie ze mnie smiac ale w Aberdeen ciezko o pracownika dlatego ze tutaj jest rafineria i jest duzy rynek pracy i nikt nie chce przyjsc do takiej myjni.Takze jak ktos szuka pracy to do Szkocji do Aberdeen. A ta moja myjnia to fajna bo jest mycie wstepne a potem samochod idzie w maszyny do mycia i suszenia. I dlatego cieszy sie popularnoscia. Ale tak jak mowie nie mozemy znalezc pracownika a jak juz go mamy to widzicie co wyprawia nie zalezy mu a tesciowa wyjezdza 7 stycznia ja tez chce juz w koncu byc z dziecmi bo troche sie rozbrykaly z tesciowa zwlaszcza syn. Zreszta szkola sie juz zaczyna i corka zaczyna przedszkole takze ja raczej musze sie zajac domem i dziecmi ale malz potrzebuje kogos do pomocy bo mi sie zameczy. To sie wam wyzalilam . Buziaczki i zycze dobrej nocki Moje kochane.
marcelka55
4 stycznia 2014, 14:03Nie odpowiedziałaś mi chyba, ale z tego co czytam, to jednak Wasza myjnia. No czasem trzeba się poświęcić, w końcu pracujesz dla siebie. Trzymam kciuki za dobrego pracownika :)