Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wygladam wstretnie
20 października 2013
Wiem o tym. Sorry ze nie dalam na jednym wpisie ale jakos nie udalo mi sie. Waga hmmm 97 kg z hakiem. Jest mi bardzo wstyd bo zawiodlam i pomyslec ze rok temu o tej porze wazylam 81 kilo z hakiem. Jestem taka slaba ze mi chce sie wyc. Tak wszystko zaprzepascilam. Ale wstaje z podniesiona glowa i jutro z samego rana wyrzucam wszystkie slodycze do czarnego worka na smieci dla dzieci zostaja tylko zelki i mentosy ktorych nie lubie. Jestem podbudowana od nowa i pierwszy cel to dojsc do wagi paskowej a drugi to juz niebawem ujrzec 8 z przodu. Dalam ciala, wiem ale lepiej ze nie doszlam do 104,3 jak zaczynalam od poczatku tylko w pore sie odtrzasnelam. Obiecuje ze bede czesciej pisac i nawet jak bede miala gorsze dni to rowniez. dalam narazie zdjecia siebie z sierpnia teraz mam troche inne wlosy bo bardziej zaczelam o siebie dbac i wkrotce zrobie zdjecie mojej nowej fryzury z make-upem. Tylko do szczescia brakuje mi zrzucic te kg nieszczesne. I tak wlasnie wygladaja moje dzieciaczki. Duze juz co nie? Czas leci. To tyle. Bierzemy sie do roboty a nie gadamy tylko. Buzka
jamadziaw
22 października 2013, 00:21Grunt to dobre nastawienie, a Ty niewątpliwie takie masz :D Ja dołączam się do Ciebie, bo też się ociągam. A dzieci to dodatkowa motywacja. Trzymam kciuki!
marcelka55
20 października 2013, 10:38No właśnie! Nie ma co się nad sobą użalać, bo od użalania się nie chudnie! Trzeba działać. Wymyśl sobie jakiś dobry plan ćwiczeń i posiłków i się nie poddawaj :) Jesteśmy tu po to, żeby wspierać się w chwilach załamania! Powodzenia Ci życzę!
marta803
20 października 2013, 07:17Nie zaprzepascilas wszystkiego zreszta puki zyjesz mozesz to naprawic :) tylko od nas zalezy czy bedziemy czuc sie dobrze we wlasnym ciele i zyciu wiec zyjmy tak aby bylo nam dobrze