Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
witam po dlugiej przerwie
6 maja 2013
Dawno nic nie pisalam ale podgladalam was troszeczke. U mnie z dieta bylo na bakier. Waga z dzis 93.6. czyli przytylam 10 kilo. masakra. powiedzialam stop. tak nie moze byc. biore sie za siebie i nie ma innej opcji. wszyscy mysla ze odeszlam z vitalii a tak nie jest. mialam po prostu gorszy okres w zyciu i pare porazek ale juz jest ok. przeprowadzlismy sie z anglii do szkocji bo tam z mezem jestesmy oboje operatorami myjni samochodowej. mamy ja w ajencje. zapintalam jak maly samochodzik po 12 godzin. dzieci narazie w pl z tesciami. ale juz szukamy mieszkania i spowadzamy ich bo narazie na pokoju mieszkamy. tak jak widzicie duzo zm,ian w moim zyciu sie wydarezylo i dieta poszla na bakier. co prawda nie mam czasu na cwiczenia bo wracam wyrabana ale diete musze trzymac. a na brak ruchu nie narzekam. naginam na szczocie ze hej. to tyle bede czesciej pisala obiecuje. pozdrawiam
19stka
7 maja 2013, 07:21oj bierz się do roboty :-) liczymy na ciebie ;-D
Tulipanoza
7 maja 2013, 06:25Cieszę się, że jesteś ja tez wróciłam i to +20 ale już zdążyłam trochę stracić. Nie przejmuj się głowa do góry i znowu walczymy w tej nierównej walce. Pozdrawiam