Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wrocilam do Uk gotowa do boju
10 stycznia 2013
Ja juz od paru dni w UK ale nie mialam za bardzo lacznosci ze swiatem bo mam wreszcie nowy laptop i troche mi tu zajelo podlacznie i takie tam a ja troche do tylu w te klocki. Sprawa wyglada tak. Swieta byly cudowne i minely szybko, az za szybko. Szkoda ze nie bylo sniegu bo moje dzieci tak go wyczekiwaly a dziadek zakupil sanki. Droga powrotna byla super i szybciutko zajechalismy bo moj malz to hardcore i nie spal wcale. Tylko moja niunia troche wymiotowala pod koniec podrozy. Ale dzieci wysiedzialy w fotelikach i bylo super. Dzielne te moje dzieci. Przyjechala z nami na mc tesciowa moja. Takze mam pomoc. Niestety moj malz nie ma pracy dopiero pod koniec mca. masakra. Szukamy teraz cos dla niego. No a teraz o mnie . ja w sumie 2 kg przytylam ale juz jestem na najlepszej drodze do ich zrzucenia. jestem na diecie i biegam co drugi dzien zeby nie bylo rutyny. troche mam zakwasy. jestem pelna mobilizacji i w tym roku chce rozprawic sie z kolejnymi dwudziestoma kg. i zakonczyc juz w koncu to odchudzanie. bo ilez mozna. tak sobie postanowilam w grudniu. zebralam sily i teraz walcze. mam nadzieje ze wy rowniez. pozdrawiam i trzymam kciuki za was chudzinki
.Kicia.
27 stycznia 2013, 21:01powodzenia kochana po dluzszym bieganiu zakwasy mina
asik187
21 stycznia 2013, 10:33Ja mam takie samo postanowienie na ten rok, rz a na zawsze...bo ilez mozna. Czas z tym skonczyc :)
asik187
21 stycznia 2013, 10:31Dziekuje, Tobie tez powodzenia :*
roogirl
14 stycznia 2013, 21:57Witaj z powrotem :) Masz nowy laptop? Fajnie ci :) Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze.
kasia8147
11 stycznia 2013, 10:31hejka :) ekstra nastawienie :) to teraz tylko parę miesięcy i sukces murowany :) trzymaj się i miłego weekendu :*
basterowa
10 stycznia 2013, 22:42Witaj :) Dobrze, że działasz :) Pozdrawiam!
Marekkk
10 stycznia 2013, 19:00walcze....
DorotaKos
10 stycznia 2013, 18:45Je też się spiełam od nowego roku i ćwiczę mam nadzieje że nasz zapał tak szybko nie minie i uda się zgubi te kg.
ela61
10 stycznia 2013, 18:21trzymam kciuki i powodzenia w walce pa
marcelka55
10 stycznia 2013, 17:42I ja za Ciebie trzymam kciuki. Też chciałabym już zakończyć to całe odchudzanie, bo ileż można tak się bujac z tymi kg? Więc do dzieła! :)
MademoiselleTurquoise
10 stycznia 2013, 16:34Trzymam kciuki :)
PuszystaMamuska
10 stycznia 2013, 14:52KOchana - w takim razie zycze powodzenia - przy takiej mobilizacji i pełni sił pójdzie Ci ławto i szybko z tymi kilogramammi! Nie wiem gdzie Ty byłas w tej Polsce na swieta ale u nas było bardzo duzo sniegu... Stopniał dopiero po swietach... A teraz mamy powrót zimy... :) Powodzenia w szukaniu pracy. Pozdrawiam cieplo. Trzymam kciuki
MamaJowitki
10 stycznia 2013, 14:52no to trzymam kciuki za dalasza walke, za znalezienie pracy dla meza i za mila wizyte tesciowej :D