Dwa tygodnie temu kupiłam sobie anginke . Dawno już chorowałam na tego kwiatka aż w końcu przyszedł do sklepu i od razu go kupiłam.
Ale jak to zwykle bywa kwiaty z Holandii są jakoś zabezpieczone na kilka dni czy tygodni, a potem jak ludz je kupuje do domu to gina. I to nie mówię tu o tym tylko kwiatku , ale ogólnie 60_70 procent kwiatów sprowadzanych z Holandii tak ma.
Czemu ? Nie wiem czym je pryskaja.
No i moja anginka po dwóch tygodniach zaczęła żółknąć i opadać.
Wyjęłam ja całkowicie z ziemii , podzieliłam na Szczepki i tak stoi 2 dni w szklance z wodą .
Wprawdzie trochę się podniosła ale co dalej ? Posadzę ja do ziemii i znowu mi opadnie? Już nie będę miała skąd wziąć Szczepki jak te padną.
Dziewczyny może któraś z was ma takie geranium w domu i podpowie mi jak dbać o nią aby mi rosła?
przymusowa
1 czerwca 2020, 16:57Właśnie tydzień temu rozkrzewiałam swoją anginkę i jak zwykle po tym zabiegu zostało mi dużo szczepek których żal wyrzucić, wsadziłam je i będą dla znajomych jak się ukorzenią. Szczepkę trzeba przyciąć w dobrym miejscu, ja wsadzam od razu do ziemi, stare listki często (chociaż to nie jest reguła, zwykle w 50% szczepek) zżółkną i opadną ale wyjdą nowe listki. Trzeba to umiarkowanie podlewać (ale nie zasilać, nie mam systemu korzeniowego) i po 7-12 dniach powinny się zacząć pojawiać nowe. A być może jeżeli przesadzałaś dużą za szybko się wystraszyłaś, jedna z moich anginek którą przesadzałam 2 m-ce też to przechorowała (najpierw przez 2 tyg. listki podwiędły, potem kilka zżółkło) ale później ładnie poszła do wzrostu, innym za to nic nie było.
ckopiec2013
1 czerwca 2020, 16:14Jakaś choroba grzybowa zaatakowała Twoje Geranium. Wybierz kilka pojedynczych listków, zdrowych, wsadź do ziemi i przykryj słojem, stworzysz mikroklimat, trzeba tylko zraszać je codzienne wodą może ocalisz roślinkę (powinny wypuścić korzonki ), spróbuj!
Janzja
1 czerwca 2020, 15:55Ja też choruję na anginki, miałam trzy, trzecia się najdłużej trzymała. Poluję aktualnie na kolejną. One trochę szybciej chcą pić niż inne kwiatki jakie mam, a ja zalatana więc trzecią wprawdzie pilnowałam, ale jednak raz wpadłam w wir swój roboty i nie ogarnięcia i papa. Za bardzo się nie znam, mam nadzieję, że może szczepki Ci się przyjmą.