Znalazłam w swoich szpargałach wycinki diet sprzed 10 lat z jakiejś gazety.
Oto jedna z nich:
Dieta sałatkowa
Dla fanek chrupiących marchewek i zieleniny.
Jesz głównie warzywa - surowe lub krótko gotowane(nie dłużej niż 5 min).
Dania przyprawiasz świeżymi ziołami.
Śniadanie:
4 łyżki płatków kukurydzianych, szklanka kefiru, pół jabłka ze skórką.
II śniadanie:
2 łyżki chudego twarożku z 3 startymi marchewkami, sokiem z cytryny i pieprzem.
Obiad:
Surówka z cykorii, sałaty, 3 marchewek, ogórka,2 pomidorów i cebulki z dodatkiem jajka na twardo, posypana szczypiorkiem.
Podwieczorek:
Koktajl z kefiru zmiksowanego z ogórkiem, cebulką, koperkiem.
Kolacja:
2 kromki pełnoziarnistego chleba; kilka liści sałaty, 2 pomidory, pół ogórka, 2 łyżki twarożku light, cebulka - posypane świeżymi ziołami.
brugmansja
13 czerwca 2015, 15:57Dieta na czasie. Chociaż ze trzy dni w tygodniu zastosować to jakieś rezultaty można by osiągnąć.
narrrta
9 czerwca 2015, 17:01ja bym się tym nie najadla :P
Magga74
9 czerwca 2015, 17:07e tam....najadłabys sie spokojnie :)