No więc jako że tydzień "żarcia" dobiega końca, a jutro START DIETA to dziś sobie pozwoliłam
Pomidorki, jajka i kawa na śniadanie
Rosołek na obiad
Na drugie kasza, mięso gotowane kurczaka i ogórki. Powiem szczerze, że nie zjadłam drugiego dania, no może 1/3, po prostu nie wcisnęłam.
Dziś miałam wolne, ale ostatnie 3 dni w pracy 13-21, po takim dniu nie chce się już wieczorem ćwiczyć .Próbowałam dzisiaj coś zadziałać i ciężko oj ciężko.
Trochę przerwy, trochę żarełka i kondycja spada szybko.
Ale jest i pozytyw dzisiejszego dnia : "Ale ciocia schudła, kiedy???"
Przyjemnie jest usłyszeć coś takiego
amoniak65
15 września 2014, 18:07Najsłodsze słowa. Zamiast kremówki. Też się pochwalę- dziś znajoma powiedziała mi, że zastanawiała się z daleka czy ja to ja, bo schudłam. Te czary działają!
Magga74
15 września 2014, 18:13Niesamowite jest coś takiego usłyszeć, prawda ?:)
monikaplu
15 września 2014, 08:24Smaczne menu kochana. Mam pytanie używasz soli podczas tej diety???? Trzymam kciuki za spadki :)
Magga74
15 września 2014, 17:14Sól zabroniona !!!:)
blabli
15 września 2014, 00:18Jeju jak ten czas leci. Dla mnie dopiero co zaczęłaś ten tydzień. Pozdrawiam.
AdelineStreet
14 września 2014, 19:25Dobre, zdrowe jedzonko :) fajnie, że aż tak zmniejszyło Ci się zapotrzebowanie na jedzenie :) to dobry znak. Jak pracujesz 13-12 to ćwicz przed pracą, kochana :P ja mam czasem zmiany 12-20 i zawsze się wyrobię :P wieczorem nie miałabym sił! :)
Magga74
14 września 2014, 19:51Staram się :)