Pojechałam do rodziców i tak się objadłam, że aż dzisiaj waga pokazała 1 kg więcej niż w piatek, ale co tam, połowa z tego to pewnie treść jelitowa i za dwa dni wszystko wróci do normy, póki co zaktualizowałam pasek. Dziś już będę grzeczna, na objad łosoś w zieleninie, jakby ktoś chciał obejżeć to zapracam tu: KLIK
Wersja oczywiście lekko zmodyfikowana, zeby zmniejszyć kaloryczność. Moja porcja ma 460kcal.
Wesołego poniedziałku Wszystkim.
gaja87
3 września 2012, 13:06re: mam jeszcze kilka i niebezpiecznie leżą w szafce, więc zapraszam :) Większość dałam Chłopu do roboty, żeby nie kusiło :)
gaja87
3 września 2012, 12:57Kwestia smaku, uwielbiam, jak tam wchodzę mam ochotę ugryźć monitor ;p Ja w weekend tez nieprzepisowo - babeczki: https://vitalia.pl/zielony_srodek/maliny/babeczki_z_malinami/przepis.html
JulkaT
3 września 2012, 11:48Łosoś w papilotach wygląda bardzo apetycznie:-) Życzę smacznego... Pozdrawiam:-)
mk1985
3 września 2012, 09:37łosoś to u mnie nroma, 2 lub 3 razy w tygodniu, nie dość, że zdrowy to jeszcze go lubie.
Madzik2244
3 września 2012, 08:543maj sie ja juz worciłam do diety!!;))