...moich futrzastych dzieci. Jeszcze ze starego mieszkania :) Uprzedzę pytania - ależ tak, oczywiście, że, one leżą w umywalce :D
Gruby Mietek to ten czarny, Chudy Antoś to ten burek :) Moje misio-zajce...
Buziaki piątkowe, kichająco-prychająco-zagęgane... Nie wiem, jak my jutro do Bydgoszczy pojedziemy...
nonos
26 września 2009, 20:38Sierściuchy nasze ukochane to chyba tak mają z tymi umywalkami:) Lula mojej sisterki też uwielbia się wylegiwać w zlewach i jest ciężko obrażona jak się chce akurat podczas jej sjesty skorzystać. A druga kocica preferuje do picia bieżącą wodę i trzeba jej odkręcać kran, bo z michy nie ruszy;-))
WooHoo
26 września 2009, 16:09dobre zdjęcie... :D
MeryP
25 września 2009, 21:45he,he ale się uśmiałam jak zobaczyłam zdjęcie Twoich kocurków:) To zęby myłaś w wannie?
Odchudzanka
25 września 2009, 15:26jak ja uwieliam kotki!!!!!!!!!!!!!! Sa cudne!!!!!!!!!!!!! MIŁEGO WEEKNDU!!!!!!!!!!!!!!!!
iwoncita
25 września 2009, 13:15fajne te Twoje dzieciaczki nawet widze podobieństwo:):)
grubena
25 września 2009, 13:01He he,wannę też po brzegi masz wypełnioną? Uwielbiam koteczki,kiedyś miałam,ale musiałam oddać ze względu na alergię najstarszej córy.Ale poszła kocica w dobre ręce,teraz ma lepiej niż u mnie.A szwagierka kupiła sobie teraz kotkę rasy Maine Coone,boooziu,co to za niesamowity zwierzak! Zachowuje się jak psi szczeniak.A nazwali ją,uwaga,MYSZORYJ. Buziole:*
Aziya
25 września 2009, 12:22super fajne zdjęcie! Buziaki! Udanego weekednu!
aneczka102
25 września 2009, 12:20O BOSZE!! Koty w umywalce!! Ciekawe co by się stało, jakbyś wodę odkręciła!! Mój Sierściuch omija łazienkę szerokim łukiem od czasu pierwszej (i jedynej) kąpieli po przyniesieniu go ze schroniska.
oolenkaa86
25 września 2009, 12:00super, słodko..:) kocham koteczki :)
psotka201
25 września 2009, 11:57kotki sa cudne! uwielbiam koty a te rozbroily mnie zupelnie. pozdrawiam