...Chylonii. Znów nie mogę spać, ale tym razem dokładnie znam powód - dostałam leki antyhistaminowe z pseudoefedryną. No i ta pseudoefedryna pobudza mnie, jak jasny gwint (i powoduje jeszcze inne, wspaniałe objawy jak na przykład suchość w ustach, wyskakujące serducho i zawroty głowy). Żeby było śmieszniej to z antyhistaminowych dostałam loratadynę (którą mogę brać bez skutków ubocznych) zamiast ceteryzyny, po której jestem senna. A gdyby tak pseudoefedrynę wymieszać z ceteryzyną zamiast z loratadyną? Może efekt bezsenności popseudoefedrynowej zostałby osłabiony (albo wręcz wyeliminowany) przez senność poceteryzynową?
Bredzę, wiem - chyba czas się jednak zwijać sprzed kompa :)
Waga się waha - raz w górę, raz w dół - a przecież jestem grzeczna. Niesprawiedliwe...
Zastanawiałam się nad sobą ostatnio. Zdecydowanie za dużo myślę, za mało rozmawiam z dorosłymi - po sześćset dwudziestym ósmym odśpiewaniu "Stokrotki" , mimo radości na twarzy Zosieńki, marzę o trochę ambitniejszym zajęciu. I dlatego dzisiaj porządkowałam papierzyska. Poukładałam w segregatorze PITy i zaczęłam układać polisy ubezpieczeniowe. To jest dopiero ambitne...
Idę się poprzewracać z boku na bok. Dobranoc.
Bredzę, wiem - chyba czas się jednak zwijać sprzed kompa :)
Waga się waha - raz w górę, raz w dół - a przecież jestem grzeczna. Niesprawiedliwe...
Zastanawiałam się nad sobą ostatnio. Zdecydowanie za dużo myślę, za mało rozmawiam z dorosłymi - po sześćset dwudziestym ósmym odśpiewaniu "Stokrotki" , mimo radości na twarzy Zosieńki, marzę o trochę ambitniejszym zajęciu. I dlatego dzisiaj porządkowałam papierzyska. Poukładałam w segregatorze PITy i zaczęłam układać polisy ubezpieczeniowe. To jest dopiero ambitne...
Idę się poprzewracać z boku na bok. Dobranoc.
kilarka2
25 lutego 2009, 13:38wiesz co, u mnie świetnie się sprawdza póki co "minimum 100 dziennie' i dzienna średnia miesięczna 300. Bo w ten sposób wojuję w zależności od dnia. Nie że codziennie musi być 400, tylko realnie do czasu i sił. Jak mam słabszy dzień i zrobię 100 to mam już luz psychiczny, ze plan minimum zrobiony, a tak czy inaczej innego dnia będę "doginać", żeby średnia dobra wyszła ;) :*
Lightblue
25 lutego 2009, 13:38nigdy nie miałam problemu ze snem. Fakt, ostatnio przez 2 dni ciężej mi się zasypia przez ból gardła i katar i to już jest dla mnie męczące- więc próbuję sobie wyobazić, co Ty musisz czuć kiedy nie możesz zasnąć. Mam nadzieję, że w jakimś stopniu tabletki pomogą. Mogę życzyć Ci tylko mocnego snu i wypoczynku:)
splendor
25 lutego 2009, 12:21szklanka mleka? ja piję filiżankę kawy kiedy nie mogę zasnąć- w pierwszym momencie działa usypiająco, grunt by w porę zasnąć :) Zanim da kopa. Piszę żeby się pożegnać na trochę - jesteś obecna w moim pamiętniku prawie od początki kiedy tu jestem, więc czuję się zobowiązana.... Rzucam na jakiś czas tę całą dietę, skoro od kilku miesięcy to i tak z mojej strony jedna wielka fuszerka. Będę zaglądać :) Powodzenia!
kilarka2
25 lutego 2009, 09:14Madzia, nie ma, że "nie mam siły" - wojujemy o nasze brzuchole i tyle. Dziś ma być 400 - może być bez Zośkowego obciążenia, ale 400. Buziak