...to korzystam - dokończyłam robienie obiadu i przyleciałam tutaj. Zosieńka dzisiaj znów miała nastrój wrzaskliwo-kwilący, moje małe biedactwo. Żal mi jej strasznie, jak mi się tak pręży i płacze. Pocieszam się, że jeszcze tylko chwila i jej przejdą te paskudne kolki. I zacznie się ząbkowanie... ;)
Zmykam, bo coś mi chyba zaczęła kwęczeć, ajejej. A chciałam Wam opisać awanturę w sklepie, której byłam świadkiem i która rozbawiła mnie do łez ;)
Buziaki!
PS. Jeszcze wrócę ;)
Zmykam, bo coś mi chyba zaczęła kwęczeć, ajejej. A chciałam Wam opisać awanturę w sklepie, której byłam świadkiem i która rozbawiła mnie do łez ;)
Buziaki!
PS. Jeszcze wrócę ;)
gelbkajka
10 grudnia 2008, 09:14Sprawdzona juz na nie jednym bobasku. Kup koniecznie mieciutka szczoteczke do zabkow i masuj nia dziasla- staja sie wtedy zahartowane i odporne na bol. W trakcie wyrzynania sie zabkow nie bedzie Zosinkowi to bardzo przeszkadzac :) Zazwyczaj po takich masazach mamy i otoczenie WIDZA strumienie slinki i to jedyna oznaka ze "idzie zabek" !! Polecam!!
Pigletek
9 grudnia 2008, 19:24<img src="http://render.vide.pl/vide_R35753.jpg?resize=190x270">
asialee
9 grudnia 2008, 16:32TO już za sobą kolki i ząbki teraz pyskówki i stawianie na swoim i tak całe życie coś ale są takie kochane pozdrawiam