...niestety nie ćwiczę nic-a-nic i dalej jestem chora. Choróbska mam serdecznie dosyć - niedomagam jakoś od Sylwestra? Nawet nieco wcześniej - przed Bożym Narodzeniem wysiadł mi kręgosłup... A jeszcze po drodze zapalenie zatok ucha, krtani, gardła, tchawicy, bliżej nieokreślonych górnych dróg oddechowych... I tak się bujam i wykurować nie mogę, no żesz qrwuff pięć. Dzieciaki też niezdrowe - Zosia od czwartku w domu (ale już lepiej, tfu tfu), za to Wojtuś od wczoraj na antybiotyku :(
Na poprawę humoru:
To samo krzesełko. To samo miejsce w kuchni. I chyba ten sam wiek. Śliczne mam dzieci, ajejej... :D
Nie chce mi się. Tak ogólnie. Niczego mi się nie chce. No, może spać... ;) Ale - co jest nieco zaskakujące - nie mam złego humoru, stanu przeddepresyjnego, czy doła. Nie. Po prostu mi się nie chce :) Przejdzie.
Buziaki wtorkowe.
PS. Nabyłam sobie drogą kupna, na allego, czarne portki i szarą sukienkę. Spodnie mam na sobie, w sukienkę jeszcze się nie odważyłam ubrać. Jak będę mieć wenę*** i natchnienie - wkleję zdjęcia ciuchów.
________________________________________________________
***Ale - jak pisałam powyżej - nie chce mi się ;)
Viil
13 marca 2012, 21:42ale zaraz widać które to chłopak a które dziewczyna, my naszego Fifka nazywamy "pierunek" bo to takie typowe chłopaczysko :) pozdrawiam
Middle.
13 marca 2012, 19:54jakie Ty masz Cudeńka w domku :) prześliczne! ściskam Cię najmocniej jak tylko potrafię , i trzymaj się dzielnie!
kilarka
13 marca 2012, 18:55ha, jak się Zochę na żywo widziało to się jej nie pomyli z Wojciechem :D
KalinaS
13 marca 2012, 14:06boskie te twoje bobasy blondasy!
asia0525
13 marca 2012, 13:27A ja myślałam że to obydwa zdjęcia Wojtusia ;)
vitafit1985
13 marca 2012, 12:27Radosne brzdące:)
niezapominajkaaa
13 marca 2012, 11:57śliczne maluchy w dodatku do siebie podobne bardzo . Spoglądając na te zdjęcie od razu mimowolnie sama się uśmiecham.;)
margo357
13 marca 2012, 11:34oj śliczne maluchy:)
oszqrde
13 marca 2012, 11:28He, ale Wojtas trąca tatą ;) Śliczoty ;)