...dzisiaj - w uszach klocki lego
na nogach (piętnastoletnie ;)) Martensy
na paznokciach matowy (ale przerobiony jednak na lśniący) Wibo.
Też orange :)
Reszta - znaczy spodnie, marynarka (i bielizna :P) - czarne***
Wedle internetu - "Kolor pomarańczowy to wyzwolenie od nałogów i słabości, optymizm i pobudzenie, przedsiębiorczość, ambicja. Kolor pomarańczowy to także symbol ognia, płomieni, pożaru i energii." No nie wiem - choram i wcale tej energii po mnie nie widać, wręcz przeciwnie. Ale może to mój podświadomy sposób na wyzwolenie energii? Inni piszą "Pomarańczowy - ma korzystny wpływ na odporność, poprzez wzmocnienie śledziony, płuc oraz trzustki. Silnie oddziałuje na układ pokarmowy, a poza tym pobudza narządy płciowe. (...) Przygnębienie odzwierciedla się w ciemnych, ponurych ubraniach. Tymczasem pomarańczowe dodatki pomogą nam zmienić nastrój, dodać energii i radości. (...) Jednak warto uświadomić sobie, że jaskrawy lub ciemny odcień pomarańczowego może być impulsem frustrującym i blokującym psychiczną energię. Warto zastąpić tę barwę brzoskwiniowym kolorem, która być może przełamie te zahamowania i pomoże wyzwolić w sobie zainteresowanie względem ludzi wokół." - brzoskwiniowy? fuuuuj.... ;) Jeszcze inni posądzają mnie o kreatywność (aaaa!!!! :P). Linki do tych jeszcze innych znajdziecie tu i tu .
I tak sobie siedzę i świecę i myślę, co to może oznaczać. Tak po prawdzie to miałam pomalowane na pomarańczowo paznokcie i nie chciało mi się ich zmywać - więc ubranie i dodatki to w sumie czysty przypadek ;) Ale - jak mawia mistrz Oogway
"nie ma przypadków".
I tym optymistycznym akcentem żegnam czule, pomarańczowo i piątkowo :)
________________________________________________
*** Rudy łeb podciągnęłam pod pomarańcz ;)
angmatel
9 marca 2012, 15:33Pomarańczowy pobudza apetyt. ;o) Więc lepiej z nim nie przesadzać ;o)
marusia84
9 marca 2012, 15:29Świetnie, bosko, koloruśkowo. Ja zakupiłam dziś żółty pasek i wisiory oraz apaszkę, ciekawe co oznacza żółty ?:)))Pozdawiam
kilarka
9 marca 2012, 14:52Przede wszystkim efekt końcowy to przykład świetnego kompromisu :) Ty nie musisz rezygnować w tym momencie z tego, co dla Ciebie jest ważne, on ma świadomość, że jest to przejściowe i że potem odzyska żonę blondynę i oboje czujecie się w tym dobrze. Fajnie :)
Middle.
9 marca 2012, 14:50przeurocza z Ciebie osoba, dziekuję za budujące słowa w moim pamiętniku :)
psotka201
9 marca 2012, 14:49tez mu to powiedzialam, bo zlosliwa ze mnie bestia hahahaha ale wyraz jego twarzy jak weszlam do domu i cuchnelo spalenizna chyba jednak byl szczery hahahaha
reniag84
9 marca 2012, 14:45pomarańczowy kolor fajny jest..taki orzeźwiający:):) Miłego weekendu Kochana!!!i zdrówka dla Dzieciorków
kilarka
9 marca 2012, 14:45A to fajnie, że fajnie :) a pan monsz jednak wykazał maksimum taktu w tej kwestii :D na lato blondyna... czyli jeśli byśmy się widziały to już nie będziesz wiewiórą :)
psotka201
9 marca 2012, 14:35odkad S chca c mi pomoc wyprasowal RAJSTOPY CIENKIE, ja zainwestowalam w mega dobre zelazko, a on ma zakaz zblizania sie do niego na odleglosc metra!
kilarka
9 marca 2012, 14:23No nieźle :D różnica niezła :) tu akurat masz sporo cienia na sobie, więc trudno ocenić faktycznie czy to do Ciebie pasuje, ale jak otoczenie reaguje? pozytywnie? bo jak pozytywnie to luz :) p.s. ruda wiewióra jak się patrzy :D jak kilarka w dobrych czasach :D buźka!
psotka201
9 marca 2012, 14:20ja marze o zoltych albo lepiej zielonych martensach :) kolory to moj zywiol, a najbardziej uwielbiam kolorowe okulary... mam 6 par!
kilarka
9 marca 2012, 14:19Mms też może być :P numer masz :D
kilarka
9 marca 2012, 13:45Ja bym chciała zobaczyć ten Twój rudy łeb :D daj jaką fotkę, no daj... :D