...jasne! Nie posiadam czegoś takiego. Dlatego zrobiłam sobie chwilę przerwy w pracy :|
Zaległe:
1. Czwarty mechanizm - pisanie bloga tudzież papierowych notatek w moim świętym kajeciku, po spotkaniach z Leną. Działa - na poukładanie sobie w głowie i tym samym na zrozumienie i tym samym na uspokojenie i tym samym na lepsze życie :)
2. Piąty mechanizm (ten silnie skorelowany z czwartym) - to żartowanie sobie. Z siebie, z sytuacji, z innych. A jako że w każdym żarcie odrobina prawdy ponoć jest - można powiedzieć czasem i niewygodne rzeczy. "Kujonem jest się całe życie", "nikt tego nie zrobi tak dobrze, jak ja", "jestem blondynką, he he, robię głupoty", "teraz jestem ruda i nawet nie mam na co zwalić". I w taki żartobliwy sposób piszę na V., takiego mam stajla. Żartuję z siebie, bo MI wolno :) Żartuję z innych - o ile wiem, że mogę. Ale granica jest cienka, można się sparzyć. Inni żartują ze mnie i dla mnie jest ok, pod warunkiem, że potrafią także drzeć łacha z samych siebie***
Nowe:
1. Mam / miałam zapalenie ucha - trąbka słuchowa jest / była opuchnięta i sklejona. Pani doktor mówiła, że wg niej jest jeszcze zapalenie ucha środkowego (dlatego mnie pewnie boli, trąbka może nie boleć). Zeżarłam kolejny antybiotyk, ale mam wrażenie, że i tak nie zadziałał... Doktor zrobiła mi przy okazji audiogram - dalej kicha, nic się nie poprawiło od ostatniego razu. Mam niedosłuch rzędu 40% :( Jej zdaniem to otoskleroza (poprzednia lekarka też tak mówiła) - czyli twardnienie (kostnienie) tych wszystkich chrząsteczek i kosteczek w uchu. Sugeruje mi operację... Dostałam też skierowanie na trzy badania - dwa zrobiłam, wynika z nich, że otoskleroza jest bardzo prawdopodobna.
2. Monsz wyjechane miał - od poniedziałku do środy. Ciężko z dwójka maluchów samej. Podziwiam wszystkie samotne mamy!
3. We wtorek było zebranie rodziców w przedszkolu. Jednak przedszkole jako "firma") to inny świat, inna bajka, inne realia :)
4. Bywam nieszczęśliwa ostatnio. Wiem dlaczego. Czasem nie wiem. Ponoć normalne w procesie terapii. Zajadam...
5. Spojrzałam dzisiaj na siebie znienacka, w lustrze w garderobie... Wykupiłam Vitalekką :)
Buziaki marcowe!
___________________________________________________
*** Mam kolegę, który nabija się ze wszystkich dookoła, ale sam jest BOSKI. Obraził się na mnie w zeszły piątek, bo mu powiedziałam, że jest złośliwy. No był, nie tylko moja to opinia. Powstała rysa na obrazie "idealny kumpel" - i rezultat jest taki, że do dzisiaj prawie ze mną gada , tylko w sprawach służbowych:) Nie dość, że był złośliwy, to jeszcze kłamał (ale sam chyba bardzo mocno wierzył, w to, co mówił) a później strzelił focha i skrzywdzony wielce, biedny miś... Dobrze, że chodzę do Leny, bo kiedyś bym się przejęła i jeszcze zaczęła przepraszać - a teraz to mnie to trochę złości, trochę śmieszy a trochę mi go szkoda, bo dos-ko-na-le znam mechanizm, który u niego zadziałał...
kilarka
2 marca 2012, 14:47U nas nie ma słonka. Ale dziś przynajmniej nie pada :)
Koncowa
1 marca 2012, 21:16właśnie, powiedz o wanience bo macie taką fajną, z korkiem i delikatna taka, elegancka.. Pozdrawiam z domowych ospowych pieleszy
kilarka
1 marca 2012, 18:47No tak, naśmiewać się z innych to dobrze, ale naśmiewać się ze mnie to źle... ha ha, dobrze, że już się na to nie nabierasz :)
reniag84
1 marca 2012, 15:20Oj zdrówka życzę:* nasz Rudzielcu...Buziaczki ogromniaste dla Ciebie i Twojej famili;P
Ebek79
1 marca 2012, 15:16Dla Ciebie też buziaki! Ja mam tylko jedno dziecko, ale jestem samotną matką,. Czasami jest ciężko, bo ma się wszystkiego dość, a nikt nie może Cię odciążyć. Dziecko już duże, bo 6 lat ma, ale i tak zajmuje mój cały czas. Użeranie się przy wstawaniu, śniadanie, do szkoły, ze szkoły, obiad, odrabianie lekcji, wymyślanie czegoś na "nudzi mi się", mycie , kolacja...
LondonCity
1 marca 2012, 15:07Durnowaty ten kolega - zlosliwosc moze byc komplementem, do tego zeby byc zlosliwym potrzeba inteligencji wiec nie ma o co sie obrazac... A Ty masz nowa wymowke / zart - mozesz mowic ze jestes glucha wiec powinno ci sie nalezec, wybaczac, rozumiec (wlasciwe zakresl :-))
XXXJAXXX
1 marca 2012, 14:55kurcze zdrowie najwazniejsze...oby szybko wróciło!pozdrówki:o)
KalinaS
1 marca 2012, 13:51to masz lekki hardcore non stop chorowanie chyba bym jajko zniosła! 3 maj się dzielnie uściski