Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Stąpając po cienkim lodzie...


...wracam na drogę grzechu.

- znów nie jadam śniadań (rano konsumuję tylko kawę  a później długo dłuuuugo nic - patrz punkt następny),
- zapominam o jedzeniu i później się trzęsę i wciągam, szybko byle co,
- moim głównym posiłkiem ostatnio stała się kolacja, którą jem grubo po 18,
- wczoraj wchłonęłam McDonalda  (patrz dwa punkty powyżej), przestałam mieć opory przed frytkami, makaronem, czy boczkiem (ale McDonald mi nie pasuje, całe szczęście :)),
- w ciągu ostatnich dwóch tygodni po raz drugi rano piję RedBulla  - chemical lady comes back? :(
- nie ćwiczę wcale a wcale.

Ciekawe, kiedy będę musiała przesunąć pasek wagi, cholerka. Chociaż - może stres i niewyspanie (poszłam znów spać nad ranem, w sumie to już po 3 było :( cały roboczy tydzień śpię maksymalnie 4 godziny na dobę ) powodują, że jednak nie będzie tak źle. Wczoraj się obważyłam i obmierzyłam i okazuje się, że zjechałam poniżej 54 kg a i w talii mi nie przybyło :)

No, skoro już grzechy wyznałam to do rozgrzeszenia trzeba by było mieć mocne postanowienie poprawy, żal za grzechy i pokutę, co? Hm... Żal za grzechy jest, postanowienie poprawy jest nikłe, pokuta spiżyła w podskokach... Nic to - najwyżej będę Wam później płakać, że przytyłam - a Wy mi przypomnicie, dlaczego tak się stało, ok? :)

Buziaki końcowotygodniowe :)

  • hesus

    hesus

    10 grudnia 2007, 15:08

    przypomnimy tylko miejmy nadzieję że nie będzie takiej potrzeby!!!pozdrawiam

  • splendor

    splendor

    8 grudnia 2007, 01:05

    4 godziny snu albo i w ogóle czasem....aj, znam ten ból! a słyszałaś o teorii wpływu niedosypiania na działanie ośrodka w mózgu wysyłającego sygnały o głodzie i sytości? i cholera, coś w tym jest, bo sama znam to z autopsji! po prostu ten ośrodek kręciołka dostaje, a w efekcie - no sama widzisz, też nie panujesz nad tym. może od tego trzeba zacząć, od unormowania sobie życie...... =), a to najtrudniejsze niestety. Zęby w ścianę i nie pękać! trzymaj się ciepło, bo Cię choroba rozłoży, jak tak nie dbasz o siebie! pa

  • 7051953

    7051953

    7 grudnia 2007, 21:02

    nadal kuruję się chociaż dośc marne efekty. Dzisiaj snuję się po domu jak jakis niemrawiec ... Będzie lepiej. Kilka lat temu pracowałam w firmie prywatnej i to głównie od godz 6 rano do 18 (średni), bo czasami i do 20 ! To był horror, wytrzymałam tam 5 lat - wtedy właśnie tak jadłam: kawa, kawa, kawa a póżnym wieczorem obiado-kolacja. Straszne. Dobrze, śe chociaż nie lubię (na szczęście) żadnych napojów kolorowych i potraw z Mc Donalda... Za to inne "grzeszki".. Pozdrawiam mocno - Basia

  • aasik25

    aasik25

    7 grudnia 2007, 16:16

    Aj coś w powietrzu takiego jest bo ja wróciłam do jedzenia słodyczy przez cały dzień...I z głupią miną staję na wagę i czekam czy już czy jeszcze...tia

  • agulek99

    agulek99

    7 grudnia 2007, 09:12

    zacznij jadać śniadania to najważniejszy posiłek

  • Czesia222

    Czesia222

    7 grudnia 2007, 09:08

    nie chcę sie wymądrzac ale według mnie sie trujesz... red bul z rana??? albo nic nie jesć??? a póxniej mcdonald?? nie ładnie! ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.