Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień trzydziesty drugi...


...przespany niemal w całości. Jak mawia moja Mamusia "alkohol jest dla ludzi, ale dla ludzi mądrych". No to mądrość wczoraj zostawiłam w domu i poszłam hulać :) I teraz, mówiąc oględnie - nie czuję się najlepiej.

Mea culpa. Mea maxima culpa.

Wracam za chwilę do pozycji horyzontalnej. W sypialni jest fajnie - ciemno, przytulnie i cicho. I tylko koty uprawiają zapasy na łóżku - co w rezultacie oznacza, że na mnie :) Ale przynajmniej nie słychać, że tupią ;)
Pozdrawiam Kacowo :)

  • magdunieq26

    magdunieq26

    9 lipca 2007, 12:33

    tak się zastanawiam, po jaką cholerę my miewamy tego kaca??? jako nauczkę?? niesprawiedliwe!!

  • uleeenka

    uleeenka

    9 lipca 2007, 07:31

    <font color=red><b>Cześć. Po weekendowej nieobecności powróciłam... Nie wiem czy lżejsza, czy ceższa, ale znowu nasłuchałam sie komplementów,że sporo schudłam ;)) Nie ma to jak podbudowywująca rodzinka ;) Pozdrawiam. Uleeenka</b></font>

  • ako5

    ako5

    8 lipca 2007, 22:57

    Widze ,że mamy bardzo podobne doznania w dniu dzisiejszym i podobne w dniu wczorajszym hihihi Trzymaj sie Ala

  • Trollik

    Trollik

    8 lipca 2007, 19:59

    wiem co czujesz, to tzw syndrom dnia następnego lub poprzedniego nigdy nie wiem jak to nazwać. w każdym razie tupot białych mew słychać jak nie wiem...moja mam zawsze mówi mi następnego dnia, że nie trzeba było mieszać, a jak tu nie miesza???

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.