Prolog
Rozdział pierwszy: hiszpańskie wakacje (jakie wakacje?? kiedy to było??)
Rozdział drugi: panieński przyjaciółki (organizowany przeze mnie)
Rozdział trzeci: ślub i wesele wyżej wspomnianej (byłam świadkową!!!)
Rozdział czwarty: zawirowania życiowe własne i cudze, wydarzenia ważne i błahe, imprezy - czyli "dzieje się, oj dzieje"
Zakończenie: podziękowania serdeczne i przeprosiny jeszcze serdeczniejsze
Pe.eS.: Postanowienie poprawy
Tekst: własny
Rysunki i fotografie: własne i cudze :)
STĘSKNIŁAM SIĘ ZA WAMI OKRUTNIE!!!
Tym bardziej, że nie mam bladego pojęcia, co się dzieje, po co i jak. I czemu. Tudzież dlaczego. I w ogóle. Nie zaglądam do Was - wyjaśnienie w rozdziale czwartym. Liczę na łagodny wymiar kary... Tak po starej znajomości, ju noł...
Buziaki skruszone wielce
naszybkospisane
20 sierpnia 2010, 08:57Cię nie wywaliłyśmy ze znajomych tzn że czekamy i liczymy ze warto czekać. PISZ!!!!!
gachew
20 sierpnia 2010, 07:10Pisz jak szybko co u Ciebie...bo ja po pierwszym rozdziale czytam ostatni..taka jestem niecierpliwa :) Fajnie, że jesteś!
gachew
20 sierpnia 2010, 07:09Pisz jak szybko co u Ciebie...bo ja po pierwszym rozdziale czytam ostatni..taka jestem niecierpliwa :) Fajnie, że jesteś!
livebox
19 sierpnia 2010, 21:13oł jes, aj noł! Myslami cie przywołałam na łono naszej kochanej Vitalii. I wcale mnie nie interesuje, czy schudłaś, czy przytyłaś, tylko jak, z kim i gdzie balowałaś i co tak długo??? oczywiście...wybaczam...
Epestka
19 sierpnia 2010, 19:26Czy the end?
kilarka2
19 sierpnia 2010, 19:23u mnie masz chody ju noł ;) :*
ducia
19 sierpnia 2010, 19:02i czekamy na more news.
psotka201
19 sierpnia 2010, 16:13wybaczone i welcome back :)