Ani wczoraj, ani w poniedziałek nie cwiczylam. Porozciągałam sie 5 min, ale nie mozna tego zaliczyc do ćwiczeń. Postanowiłam sobie, ze The biggest Loser będę oglądać tylko I wyłacznie przy cwiczeniach na ekliptyku. To tak, zeby się zachęcić. POmogło. Dziś przecwiczyłam 1.5 h! Nareszcie wyszlam z 2 dniowego dołka, w który wpadłam. Uważałam tylko na dietę. Chyba ten skok wagi w gore w niedzielę mnie tak ściął z nóg. I byłam jakaś zmęczona. OK, teraz do pracy. Koniec lenistwa. 2 dni wpadki moga sie zdarzyc kazdemu, ale trzeba sie obudzić I działać dalej według planu.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Koko.Loko
26 marca 2014, 11:14Może po prostu potrzebowałaś odpoczynku? Ważne, że była dieta. Trzymaj się!
Ajvonkaha
26 marca 2014, 08:46A teraz pora wrocic na wlasciwą droge :) Trzymam jak zawsze za ciebie kciuki
Ajvonkaha
26 marca 2014, 08:45No pewnie ze wahania wagi sa normalne - dlatego ja waze sie co 2 tygodnie aby nie wpadac w poploch i paranoje jak cos sie podniesie. Ja mam +2 kg podczas ale i takze w polowie cyklu wiec tylko by mnie to dolowalo.
Meg73
25 marca 2014, 16:46Wlaśnie już bez wpadek. Będzie dobrze zobaczysz :)