Rano się zważyłam i ważyłam 1kg mneij Ale w sumie to juz 2 kg od studniówki, czyli jeszcze nawet tydzien nie minął, czyżbym źle kcalorie liczyła czy co?? Bo razem od począsku roku się odchudzam niby 10 dni, ale z tego z 5 się objadałam i schudłam już 3kg. W sumie powinnam się cieszyć, ale myślałam, że mi to dłużej zejdzie, to po co ja się tyle razy głodziłam, jak teraz chudne, nawet nie wiem czy nie szybciej. I naprawde widzę różnice, powinnam się zważyć w sumie najlepiej w niedziele, ale rano jak wstałam i zobaczyłam że już mnie tyle ubyło, to nie mogłam się powstrzymac. Czyli zgodnie ze swoim postanowieniem (47kg) zostało mi 5kg do zrzucenia (o ile lepiej brzmi niż 9kg):D:D:D:D:D:D Jeju ale fajnie, aż dziwnie, co ja bede robić jak już schudne:D Wiem kupie sobie w końcu sterte super ciuchów, i poźniej będe się bujać w nich. Aha i koleżanka wczoraj się pytała, czy ja wogóle coś jem, bo tak schudłam:D:D:D:D:D:D:D
Pozdrawiam:)
WeakGirl
11 stycznia 2008, 16:12Nie chce Ce martwic ale u mnie tez na poczatku waga zawsze szybko spada a pozniej dopiero zaczyna mi robic problemy. Pamietaj tez ze jesli osiagniesz ta wage nie koniecznie bedziesz szczupla. Wiec cwicz, bo tylko tak sie mozna pozbyc tluszczyku
iwanie
10 stycznia 2008, 20:25gratuluje ci bardzo.
lenina
10 stycznia 2008, 16:37Nooo gratuluje, ja tez dostaje te glupie pytania czy cos wogole jem. A po schudnieciu moja droga to powinna byc dieta wyjsciowa, inaczej nie widze heheh. Pozdrowionka!
rybka82
10 stycznia 2008, 14:29Zycze dalszych sukcesow!