jest mi bardzo ciężko. Ostatnie kilka dni, to dzieci mnie widzą, ale nie nie ma. Na telefonie wisze, papierki wypelniam, na necie sprawdzam, meile pisze. Nieobecna dla nich jestem.
Jest ok, dopóki ktoś się nie zapyta czy jest ok. Wtedy od razu chce mię płakać i gardło mi ściska.
Dziś piątek, nawet nie wiem kiedy tydzień minął, pracowałam do 1 dzień w dzień, dziś zamknęła laptopa o 15 i poszliśmy z dziecmi na jarmark szkolny. Miałam upiec muffinki, ale nie upieklam, wiec za to kupowałam od wszystkich, bo szkoła zbierała na coś.
Myślałam, że trzeba samemu, ale widziałam dużo sklepowych tez. Mogłam kupić i nie czuć się winna.
Święta w tym roku ...nawet choinki nie mamy jeszcze. Jutro wyjeżdżam z dziecmi, wracamy przed gwiazdką. Mąż pewnie oto zadba. On ostatnio wyjelamszystko robi. Do tego stopnia, że jak wczoraj przyszedł zadba pracy o 11 w nocy i szedł do kuchni a ja właśnie skończyłam zmywać naczynia to się bardzo zdziwił.
Nie pamiętam kiedy ostatni aż zadba mylą naczynia, czy ugotować am obiad. Odgrzewam to co on przygotuje. On mi podstawia pod nos jedzenie i zabiera komputer, żebym zjadła.
Mam pilne zlecenie dla klienta, wiec musze pracować i trochę to odrywa mnie do myślenia o wszystkim innym.
Nie dałam rady skończyć, wiec będę musiała znaleźć kogoś, zapłacić, żeby nie stracić reputacji. Trochę boli, bo wydatków dużo, szczególnie przy nagłym wyjeździe. Udało mi się dostać w miarę tanie bilety do Polski, mimo że przed gwiazdką, choć jeden plus.
Tylko mała dziś wróciła z kropkami.
Ospę juz miała. ..ale wygląda jak ospa.
Musze jakoś przetrwać ten miesiąc. ..a potem jakoś po prostu dalej żyć.
Wiem jedno, w 2015, nie będę mówić, kiedyś, później. Wszystko co chce, będzie teraz.
Nie żeby 2014 nie był dobry, bo zawodowo naprawdę idę do przodu.
Moja coreczka nauczyla sie mowic. I śpiewać.
Synek poszedl do szkoly i zna juz caly alfabet, a nie ma jeszcze 5 lat.
Ale to zawsze będzie rok naznaczony. Rok, który był za krótki. Rok, który nie był, bo dali nam rok nadzieje i to juz wydawało się straszne, a było tylko kilka miesięcy
_Carmen_
7 grudnia 2014, 19:47trzymaj się cieplutko
MagaGo
7 grudnia 2014, 15:51Dziękuję bardzo za wasze komentarze. Otrzymalam bardzo, bardzo zle wiesci o bliskiej osobie. Ze juz nikt nic nie da rady zrobic i zostalo nam tylko kilka dni razem. Przepraszam za błędy powyżej, auto korekta się rozszalala.
spelnioneMarzenie
6 grudnia 2014, 07:20co sie kochana stalo? ..... trzymaj sie cieplutko, przytulam, bedzie dobrze, po burzy zawsze wychodzi slonce ;-)