ipamiętam jak dziś, jak miałam schizo przed basenem. Waga 63kg, skóra jędrna, młoda koza byłam. Ryczałam w łazience, bo nie wyglądałam jak modelka. Bo ludzie będą się patrzeć, i na pewno myśleć, że czemu ja taka nie opalona.
Mam skórę, która nigdy się nie opala, zawsze za to od razu czerwona i poparzenia.
Ile my kompleksów sobie samy wymyślamy!
Ile czasu marnujemy, myśląc co inni powiedzą!
Byłam z dziecmi na basenie dziś. Jak zwykle, miałam ochotę się wymigać.
Oczywiście, że wyglądałam okropnie. Cellulit, bo od miesiąca żadnego kremu nie uzylam (depresja ma to do siebie, że człowiek sam siebie karze na miliony sposobow). Waga, szkoda gadać, 8 miesiąc ciąży. A dziecko dwuletnie, rozswiergotane, mimo tego mówi mi, że jestem najlepsza mama na świecie. Bo ma 2 latka a ja dopiero ja zabrałam na basen. Ale ile mozna czekac aż schudnę. A co jeśli nie schudnę, moje dziecko ma nie umieć pływać? Więc poszłam.
Wyobraźcie sobie, nikt mi wstępu nie zabronił. Nikt nie sprawdzał, czy mam brzuch płaski jak deska.
Dziwne, nie?
A o mało co, bym w domu została!
studentka_UM_Lublin
24 listopada 2014, 17:49Kochana, i o to chodzi!!!! Koniec z zamykaniem się w domu. Czas zacząć cieszyć się życiem :) pozdrawiam! ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
waga79
24 listopada 2014, 11:53Super, że poszłyście najlepsza mamo na świecie:)
MagaGo
23 listopada 2014, 23:15Dzięki, może za tydzień będzie łatwiej, bo znowu planuje iść;)
katy-waity
23 listopada 2014, 23:12same potrafimy najbardziej zatruc sobie zycie. Fajnie ze zdecydowalas sie isc na basen :)