dzis rano tylko 10 min steperka, ale potem park i powrot pieszo, czyli pol godziny pchania 40 kilo:) dzieci i wozka'/
potem juz nic, tylko 2 razy do sklepu na pieszo ale przynajmniej lepiej niz kanapa. dieta dzis ciut gorzej, losos nadal w lodowce a wtrynilam pizze domowej roboty.
jutro reszta pizzy na sniadanie, potem ten nieszczesny losos:) i risotto na obiad lub kolacje i jeszcze udka mam prawie kg, cos musze z nich zrobic. chy a rosol synkowi...
MagaGo
9 sierpnia 2012, 10:07Ja tez uwielbiam, ale kupilam w poniedzialek i nie mialam kiedy zjesc jeszcze, bo co rusz co innego wszyscy chca.ale dzis to juz na pewno:-)
assezminceetsensible
8 sierpnia 2012, 23:17czemu nieszczęsny łosoś, łosoś jest pyszny :)