Dawno nie pisałam bo nie było o czym. Ostatnio dietkowałam od końca maja do lipca- sukcesem było utrata wagi z 110, 6 kg do 96,4 kg. ( -14,2kg)
Niestety nic co dobre nie trwa wiecznie ;(
Jak to zwykle bywa po szybkim i nierozsądnym odejściu od diety powstaje efekt jojo. O dziwo, u mnie wystąpił ale nie w 100% . Przytyłam do 100,5 kg. Cieszę się , bo chociaż nie wszystkie moje męczarnie poszły na marne.
No ale nie o tym chciałam tu pisać. Od 3 listopada jestem na nowej drodze dietkowania. Mam nadzieje , że uda mi się utracić troszkę więcej niż ostatnio, choć i tak się będę cieszyć z każdego kg mniej.
Oczywiście dietka ta sama co była czyli mniej żreć ;)
Cele troszkę chyba realniejsze zrobię niż ostatnio aby się nie zniechęcić. A wiec:
Cel I zejść do 94kg ( -6,5 kg) w 6 tygodni
Mam nadzieje że się uda
Więc , waga na 3.11.2013 to 100,5 a BMI 37,37 !!!
Podsumowanie tygodnia diety oczywiście 10.11.13 r.
Trzymajcie za mnie kciuki i abym ruszyła dupsko do ćwiczeń .
Pozdrowienia ;)
Oniaaa
6 listopada 2013, 20:10Ja trzymam bardzo mocno! :) Powodzenia. Uda ci się osiągnąć cel :d
kala1212
6 listopada 2013, 19:56Ojjj ruszyć dupsko to i mi by się przydało,ale jakoś ciężko ;/ trzymamy kciuki, ładny efekt miałaś przy ostatniej diecie tak więc życzę tego samego a nawet i lepiej ! Powodzenia.