Musze przyznać że idzie mi dobrze z dietą, wczoraj rano waga pokazała 75,1 miałam się zważyć w poniedziałek rano ale zapomniałam brrr, następne ważenie w poniedziałek.
Wczoraj byłam pierwszy raz na biegach, było cudownie. Pogoda dopisała było idealnie. Na razie delikatnie do tego podchodzę bo miałam 2,5 roku przerwy więc moja kondycja siadła totalnie. Ale mam plan dzięki któremu po 10 tygodniach powinnam już złapać odpowiednią formę do biegania bez przerwy 30 minut.
Kocham biegać. Fajnie się wyrwać z domu, z tej monotoni i mieć trochę czasu dla siebie.
wciąż walczę z brakiem czasu na wszystko, choć uważam że jestem dobrze zorganizowaną mamą to przy dwójce małych dzieci często moje plany niestety nie mogę zrealizować.
ale nic najważniesze że wróciłam na właściwe tory i widzę światełko w tunelu. 22 sierpnia idziemy na wesele i mam zamiar tam wyglądać bosko :)
beataszuk
24 kwietnia 2015, 09:46Świetnie ci idzie, trzymam kciuki za każdy dzień, ja mam wesele we wrześniu...i tak mnie zaczynasz inspirować tym bieganiem...może i ja zacznę...chociaż z 15 minut dziennie...
kasiap1973
23 kwietnia 2015, 22:04Jeśli plan jest na wygląd boski, to tak będzie! Podziwiam Cię za bieganie...
anejka75
23 kwietnia 2015, 12:31Dasz radę spokojnie....
asiul123
23 kwietnia 2015, 09:07Jak przy dwojce malych dzieci udaje ci sie znalezc czas zeby pojsc biegac to wg mnie masz bardzo dobrze zorganizowana mama;) Do sierpnia na spokojnie zdazysz wypracowac piekna figure;)