Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem, trochę zmian


Długo tu nie zaglądałam, ale ostatnio sporo się działo i czasu zabrakło. W końcu udało mi się znaleźć pracę, może nie wszystko jest tak, jak być powinno, ale nie mogę sobie pozwolić na bycie bezrobotną. Póki nic innego nie znajdę, zostaję tam. Poza tym zaczęłam studia magisterskie i rzecz jasna ciągle staram się schudnąć. W tej chwili ważę 78 kg, czyli nadal za dużo, ale jest już nieco lepiej. 

Czasu mam teraz mało, ale chciałabym dodać aktywność fizyczną, bo kiepsko się czuję sama ze sobą. Podczytuję sobie forum i trochę się zniechęciłam. Większość pisze, że tzw. dywanówki nic nie dają i lepiej iść na siłownię. W moim przypadku to odpada, bo wracam do domu o 19 i już mi się nie chce nigdzie wychodzić, dlatego zostają mi ćwiczenia w domu. Mimo wszystko spróbuję coś poćwiczyć 20-30 min codziennie wieczorem. Nie liczę na spektakularne efekty, ale chciałabym trochę ujędrnić ciało i pozbyć się centymetrów.

Do końca roku chciałabym się pozbyć nadwagi. Mam nadzieję, że tym razem wytrwam.

  • fitnessmania

    fitnessmania

    8 kwietnia 2017, 15:15

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • kawonanit

    kawonanit

    18 października 2015, 19:59

    Jeśli nie ćwiczyłaś nic do tej pory to dywanówki zdecydowanie mają sens! :)

  • endorfinkaa

    endorfinkaa

    17 października 2015, 17:10

    a ja sądzę,że dywanówki też działają.Forma ruchu jest bez znaczenia, ważne,żeby ćwiczyć

    • madzialkas

      madzialkas

      17 października 2015, 17:11

      Dzięki, mam nadzieję, że coś zadziałam tymi dywanówkami. :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.