I zaczął się kolejny miesiąc, nawet nie wiem, kiedy uciekł mi sierpień. Został mi ostatni czas, by o siebie zadbać przed pójściem na studia. Postanowiłam, że tym razem skupię się na ćwiczeniach. Kupiłam orbitreka, mam gdzieś jeszcze rowerek stacjonarny, ale nie jestem pewna, czy jeszcze funkcjonuje, ale jak nie będzie zepsuty, to może na nim też zacznę jeździć. Godzinkę na ćwiczenia muszę znaleźć: 30min hula hop (aby zmniejszyć boczki i brzuch) i 30min orbitreka. Muszą być jakieś efekty. Może nie uda mi się codziennie, bo różnie chodzę do pracy.A co do pielęgnacji, to zastanawiam się, czy jest sens smarować się tymi wszystkimi balsamami antycelullitowymi? To w ogóle coś pomaga, czy to jedna wielka ściema?
Moim celem jest 4kg mniej. Uważam, że jest to wykonalne. I jak mi się uda, to w nagrodę wybiorę się do fryzjera, może zmienię kolor włosów.
A teraz to idę ćwiczyć :)
TinyGirl
2 września 2011, 12:12wiesz ja studiuje na polibudzie na wydziale "nerd'ów" oni lecą na charakter ;-) chyba wyłacznie ;-) ja dążę do tego by mnei kolesie podrywali za to że laska jestem ^^ wtedy to i zabawa jest a nie jak tylko za inteligencje bo to od razu poważne zamiary itp..
TinyGirl
2 września 2011, 10:11ja nie mam dobrych doświadczeń z takimi produktami mam cell nr 3 i u mnie zmniejsza się kiedy ćwiczę uda i piję dużo płynów najszybciej to działa. skoro zdania są podzielone musisz sama spróbować ;-) czy coś pomaga
22doZrzucenia
2 września 2011, 09:13to nie mogę powiedziec nic z własnego doświadczenia bo jestem zbyt leniwa żeby sie codziennie smarowac, ale czytałam wpis dziewczyny ktora 2 razy dziennie przez 2 miesiace smarowała się i ze stopnia 3 cellulit zmniejszył jej sie do stopnia 2. I to były te preparatu do góra 30 zł. Sama zamierzam sprobowac. Moze dotego dokupie banki chinskie. aha pomysl moze o skakance bo spala sie duzo kalorii skaczac :)