Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Jak się trzymam diety i ćwiczeń, to idzie jak z płatka.

Z maleństwem wybraliśmy się wczoraj na małą farmę.
Kilka fotek będzie dalej.

Taka mała dygresja w temacie dwulatków - ktoś mógłby się podjąć zadania zbadania, ile kalorii spala się w czasie opieki nad małym dzieckiem, a ruchliwym dwulatkiem w szczególności;)








Jeśli ktoś ma ochotę na więcej fotek, to zapraszam na stronę:
https://vitalia.pl/photos/magdakawka/

  • MARGORZATA

    MARGORZATA

    5 czerwca 2012, 20:48

    Ten Twoj maluch jest cudowny,a reszta przyjdzie z czasem. Najwazniejsze zdrowie.

  • madzialena1977

    madzialena1977

    5 czerwca 2012, 17:49

    wielkie dzięki Tomek:) lubię wiedzieć, że innym się udało i że można utrzymać osiągniętą wagę! To naprawdę jest super motywacja:) Podejrzewam, że po zakończeniu leczenia, kiedy mi siły wrócą do normy, nareszcie będę mogła zająć się fitnessem na maksa i dam radę do końca roku zjechać te 33kg:)

  • ognik1958

    ognik1958

    5 czerwca 2012, 16:41

    cześć tomek rok w kwietniu to było118 ale już w czerwcu to wałczyłem z setka a pod koniec wakacji hm całe 83 kopa dały mi ranne długie cwiczenia nie forsowne ale na świerzym powietrzu i w terenie i to po lekkim sniadanku bez dużej ilości węglowodanów aby nie podwyzszać stężwnia glikozy i wtedy tłuszcz redukował się najefektywniej taak 0,3 kg dziennie a jak szłem na maxa i do tych rannych 20 km z kijaszkami dorzucałem jeszcze 2km pływania ,tenis pinpong to było jużrealnego hudnięcia z tłuszczu jakies 0,5 kg to jwest 4-5 kg tygodniowo takich okresów max redukcji było 4-5 po 2 tygodnie może nie pamiętam w kazdym razie nie przekręciło mnie to nie mam jojo i z lekkim spadkiem juz od roku waga oscyluje 78-79 jak coś przytyje to se robię wycisk taak sobota niedziela ale wazę się codziennie po to jak coś podpadnę to do odrobienia mam w zasięgu możliwości a nie zostawiam to jak pramnie z dwóch tygodni od całej rodziny .Na bierząco to jest i łatwiej i do opanowania A i jeszcze jedno jak rano ograniczam węgłów to nie mam chcicy na podjadanie a podjadanie i to "węgły" zwieksza apetyt Słowem można czego i ci życzę z uwzględnieniem wszystkich twoich uwarunkowań sukcesu no i jak coś nie wiesz pytaj się bardziej doświadczonych pozdro

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.