brak 'treningu' daje się we znaki, spróbuje dziś pójść chociaż na godzinny marsz, ale leje caly dzień :/ powróciłam wczoraj po 2tygodniowej przerwie po operacji do tego, co sprawia mi najwiecej radości i jest to również wysiłek fizyczny :D dla mięśni brzucha szczególnie. Do końca sierpnia fajnie jakbym miala 75kg, najlepiej 70, ale to bylby cud. .. no cóż, wiem, że jeśli bedę w obecnej formie, a raczej nieformie(?) to będę się nieźle męczyć fizycznie i psychicznie. we wrześniu mam dosyć ważne dla mnie wystąpienie. Jeszcze da się coś zrobić, więc muszę wziąć się w garść i przetłumaczyć sobie, że potrafię, a hashimoto to zwykła wymówka :P jak u większości kobiet
czy wam też tak dziwnie ucina tekst jak piszecie przez komórkę?
moje ostatnie śniadanko:)
Renfriii
13 lipca 2016, 16:49Zważ się dopiero na koniec sierpnia, jakie to będzie zaskoczenie jak zobaczysz na wadze mniej niż sobie założyłaś! :)
maddalenaaa
13 lipca 2016, 22:07Chyba nie dam rady tego zrobić xD
angelisia69
12 lipca 2016, 13:30nawet z hashi mozna chudnac,a zdrowe jedzenie tylko poprawi stan obecny ;-) Co do ruchu,jesli zdrowie nie przeszkadza to cwicz w domu,ja cwicze tylko w domu bo nigdy nie ma wymowek co do pogody,mata+ciezarki+filmiki i jazda ;P
maddalenaaa
12 lipca 2016, 14:12Pewnie, że można a nawet trzeba :) wróciłam wlasnie z marszu i czuję sie swietnie, niestety nie nadaję się do ćwiczeń w domu, próbowałam wiele razy, ale nie wychodzi mi to zupelnie :D dwór mi służy :D