Witajcie kochane :)
Zaniedbałam Was i siebie. Nie jestem z tego zadowolona, ale miałam swoje powody. Po pierwsze, wyjechałam ze znajomymi na kilka dni nad jezioro. Wiecie jak to jest na wypadach z przyjaciółmi. Alkohol i niezdrowe żarcie. Niestety uległam, ale tylko raz! Jeden cały dzień się z nimi bawiłam i nie przejmowałam się dietą. Pozostałe dni patrzyłam już na to co jem, ale i tak przekraczałam 1200kcal. jak wróciłam do domu, to moja kotka zaczęła rodzić. Dobrze, że nie była sama. Musiałam się zająć nią i kociakami i nie miałam czasu na ćwiczenia. Wiem głupie wymówki, ale cóż, stało się, nie będę przez to płakać. ;) Już teraz zaczynam od nowa. Rano byłam na joggingu. Na śniadanie zjadłam dwie kromki ciemnego chleba z białym serkiem, rzodkiewką, pomidorem i sałatą. Na drugie śniadanie- jabłko. Teraz zastanawiam się nad obiadem.
A jak Wam idzie? Mam nadzieję, że lepiej niż mi. xD
Lucy
NieZadowolona19
24 maja 2014, 17:35Masz malutkie kotki? :) Mój Kajtuś (tak na prawdę jest kocicą, ale wszyscy mówili, że to kocur więc stąd takie imię) ma już jakiś miesiąc i jest przecudowny <3 kocham małe kotki :D