Dziś na wadze 70,2 - czyli załamka - powrót do tego co było :(((((((((((((((((
Ale czego chcieć - po słodyczowej orgii, kolacyjkach po 22.00 i innych złych nawykach!!! Jak tak ma wyglądać moje odchudzanie i dieta, to chyba muszę dać sobie spokój, bo co z tego, że szło mi świetnie, spadki były, cieszyłam się zmianą nawyków, ba - podobało mi się! - jak i tak wróciłam do starego postępowania :((((
Moja głupota granic nie zna!!
Dzisiaj tu i teraz ogłaszam mały eksperyment: do końca października 0 (zero) słodyczy - za wyjątkiem gorzkiej czekolady - bym wytrwała! I zobaczymy co będzie! Z dniem dzisiejszym to będzie 9 dni - ciekawe czy wytrzymam??
Dziewczyny, może pochwalcie się, że schudłyście - to mnie to zmobilizuje troszkę i ucieszy dużo!!
fijka89
23 października 2013, 12:45Powodzenia z tymi słodyczami :)
Pokerusia
23 października 2013, 09:36nie poddawaj się a będzie dobrze, ja o ile nie mam problemów ze słodyczami o tyle konkretne jedzenie mnie gubi zwłaszcza wieczorami i w weekendy;-/
malinkapoziomka
23 października 2013, 09:25Ja trochę realniej patrze na słodycze i obiecałam sobie tylko gorzką czekoladę co dwa dni. Tak zero to dla mnie zbyt drastycznie, więc życzę Ci powodzenia i wytrwałości :) pzdr!