Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nastrajam się
16 sierpnia 2012
Dzisiaj szybko i krótko,przed chwilą wróciłam od ortodonty,(syn dostał aparat na zęby)dobrze,że to niedaleko ode mnie bo jak zwykle duży poślizg ,a ja do pracy na 14.00 do 2.00 ,będę wracać w nocy,bardzo tego nie lubię ale cóż,muszę.Jutro ważenie i mierzenie a potem...........znowu zacznę i mam nadzieję,że przy Waszym wsparciu wreszcie mi się uda,trzymajcie kciuki,dziękuję Ewa za każde słowo a na kawę możemy się wybrać nawet gdy nie jesteśmy chude śledziki,pozdrawiam i życzę miłego popołudnia................
gzemela
17 sierpnia 2012, 12:35Powodzenia życzę i wytrwałości :) Ja sobie założyłam, że chudnę 0,5 kliograma na tydzień i jakoś leci. Nie licząc wczasów, bo tam mi raczej przybylo, ale już wracam do wagi wyjściowej ;)
grubaskaMartaska
16 sierpnia 2012, 14:37pewnie że dasz radę ;) są wzloty i upadki ;) oby teraz był wzlot ;)
linda.ewa
16 sierpnia 2012, 13:07Trzymam kciuki co by waga była łaskawa;) a jak nie... cóż będzie łaskawa później. Ps. Dobrze że jest jakieś później;) PS. 2 Na kawę możemy się wybrać nawet teraz
gillian1966
16 sierpnia 2012, 12:54każdy powrót jest trudniejszy od poprzedniego, wiem coś o tym, też niedawno wróciłam - nie wiem, na jak długo i jak skutecznie, ale staram się; damy radę!!!