Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powódź


Oglądam wiadomości,Boże jak mi żal tych ludzi,których zalało,zostali bez niczego,a jeśli coś zostało to pojawili się szabrownicy i tą resztkę chcą tym ludziom zabrać,podłość jak można tak żerować na ludzkim nieszczęściu.I tak sobie myślę,że wciąż narzekamy i wciąż jesteśmy z czegoś niezadowoleni(ja szczególnie)a tu przychodzi wielka woda,zabiera wszystko a ci ludzie nie mają już ani sił ani ochoty narzekać,bo na co ?jeśli nic nie mają.Następnym razem zanim zacznę narzekać puknę się w głowę i to porządnie.I jeszcze jedna refleksja,w dużych miastach to prędzej otrząsną się i więcej pomocy otrzymają,ale w tych wioseczkach i małych mieścinach będą zdani na siebie,tam nikt nie zajrzy i nikt nie pomoże,pretensje,że ludzie się nie ubezpieczają,ajak państwo zabezpieczyło się przed powodzią,jeśli państwo zadbałoby o remont i budowę wałów,po ostatniej powodzi to dzisiaj nie byłoby tyle nieszczęścia.Tak myślę.

  • wandalistka

    wandalistka

    21 maja 2010, 10:20

    nie tylko Tobie jest żal:( ja codziennie oglądam wiadomości i fotki w internecie, dzwonilam do mojego ojca bo mieszka w tarnobrzegu ale tam w mieście jest OK. Nie możemy im pomóc ale chociaz myslimy o nich....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.