Tak mi się chciało dzisiaj pobiegać, ale nie na bieżni, tylko na świeżym powietrzu,
więc bez zastanowienia ubrałam się i pomaszerowałam na moją ulubioną trasę, którą
moja mama pieszczotliwie nazywa 'katownią' :-)
I dopiero teraz zauważyłam jak bardzo poprawiła się moja kondycja - pół roku temu przebiegałam połowę tej trasy co dziś, a do tego co parenaście metrów robiłam przerwę. Jest moc!
Trochę się uśmiałam z trzech powodów:
- pani, którą mijałam, łapiąca się za torebkę i odwracająca z morderczym
spojrzeniem w moją stronę, myśląc, że jestem złodziejem który biegnie ją okraść
- ludzi patrzących na mnie z podziwem, kiedy sprintowałam tak, jakby goniło
mnie całe zło świata (co z tego, że robiłam interwał i ten sprint trwał 0,5min? -
oni tego nie wiedzieli! :))
- co za ironia losu - obok mojej trasy wybudowali klub fitness, nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby na pierwszym piętrze tego samego budynku nie powstała Pizzeria :D
Dzisiaj w szkole doznałam szoku.
Moja przyjaciółka, od 5 lat wegetarianka, wyjęła na długiej przerwie pudełko z sałatką składającą się głównie z wielkich kawałków kurczaka i zaczęła go ze spokojem pałaszować. Zamurowało mnie :O
No, lecę już na Killera :D
Co dziś zjadłam?
Ś: owsianka
Ś: owsianka
O: 2 jajka, kasza gryczana
P: paluch z przyprawami z Biedronki (taa...), dwa razowce z szynką, dwa paski gorzkiej czekolady
K: twaróg, razowiec z jajkiem, dwa jabłka i dwie pomarańcze
♥
Daeneris
16 lutego 2014, 21:40podziwiam :)
TheAniula19
13 lutego 2014, 21:19killer? mój znajomy od 1lutego ;p daje wycisk co nie? pot się leje, ale to motywuję ;p i jaka satysfakcja po skończonym treningu :P
Ana96
13 lutego 2014, 21:18Świetny wpis, też chcę już biegać, ale nie mam warunków na świeżym powietrzu, bo mokro na tej mojej wiosce. Cieszę się, że Ci się chce! O to chodzi! Powodzenia! damy radę!
naughtynati
13 lutego 2014, 20:46oj ja bym nie mogła być wegetarianką ;p masz zgrabne nogi :))
Onaa1718
13 lutego 2014, 19:26hahah ;) Pizzeria i klub Fitness ;) Pomysłowi ;) Gratuluję przebieżki :) Powodzenia ;)
bluuue
13 lutego 2014, 19:19Ja też lubię się tak katować - na szczęście :)
wisienka-98
13 lutego 2014, 18:21a ja jakoś nie moge się zmusic do biegania :/
zdrowa.dieta
13 lutego 2014, 18:06super że biegałaś:))) ja niestety nie lubię biegać:(