Uszanowanko dziewczęta :)
Nigdy nie sądziłam, że to powiem, ale trochę cieszę się, że jest szkoła, bo to idealnie wspomaga jedzenie o tych samych porach czyli o 6:30, 12, 14:30 i 18 :)
Należy szukać pozytywów w negatywach.
Dzisiaj odczułam lekkie nawrócenie się no-sport-ludzi, ponieważ na siłowni było więcej amatorów niż zwykle, ale to się chwali. Mam nadzieję, że nie zrezygnują :)
O dziwo wysypiam się, przesypiam około 9h dziennie. Do tego wykończyłam 5l baniak wody, a tata skomentował to: "żaby ci się w brzuchu zalęgną". Być może.
Słodyczy nadal nie tykam. Smażonego też nie. Pieczywa (nawet tego czarnego) też nie.
Żyć nie umierać.
Dzisiaj obejdzie się bez liczenia kalorii, bo po pierwsze: nie umiem, (choć jakbym poświęciła trochę czasu to bym poszperała w necie w poszukiwaniu tabel kalorii i próbowała na oko zważyć to, co zjadłam, ale... nie, jestem zbyt leniwa), a po drugie mogłabym się przestraszyć.
I śniadanie: owsianka
II śniadanie: jabłko
Obiad: 2 x średni talerz: kawałki brokuła, fasolki szparagowej, makaron razowy, dużo przypraw i oliwa z oliwek (pozwoliłam sobie na dokładkę, bleh)
Podwieczorek: 250g twarogu 0%, 3 wafle ryżowe z 3 plasterkami szynki
Kolacja: -
Dzisiaj standardowo wykonałam poranny i wieczorny mini trening i byłam na siłowni 1,5h.
A teraz czas na to by pochwalić się Wam moim najcudowniejszym prezentem urodzinowym, który dostałam od przyjaciółek ♥
Czyż nie megasłodziaśne? :D
3majcie się tam :)
samotnicaaa
4 stycznia 2014, 20:00Hahahaha świetny prezent!!
domji
4 stycznia 2014, 19:56suuuuper ten pajac :D
emiiily
4 stycznia 2014, 19:53haha, ja mam takiego pajaca białego w czarne czaszki:D
lily93
4 stycznia 2014, 12:19hahaha :D prezent naprawde nieziemski XD Ja też staram się nie liczyć kalori bo potrafią zepsuć humor na dalszą część dnia, pozdrawiam :)
slimsoul96
4 stycznia 2014, 11:33hehehe :) zazdroszczę prezentu urodzinowego :3 a liczenie kalorii nie jest potrzebne. Ja kiedyś popadłam w jakieś szaleństwo co do tego, a i tak mi to jedynie wyszło na złe. Najważniejsze, by jeść zdrowo i się nie opychać, do tego ruch i jest git :)
Halincia01
3 stycznia 2014, 21:25czy to nie panterka? nie znam się :D
Halincia01
3 stycznia 2014, 21:25Hey sexy! panterka.. :D
Shellerini
3 stycznia 2014, 20:22też mam taki "śpiworek piżamkę" i w zimne noc sprawuję się idealnie ;)
Eruantale
3 stycznia 2014, 20:18mogłabyś się raczej przerazić jak mało jesz. Pewnie cos koło 1000kcal, a w twoim wieku to o wiele za mało. Masz ładne gęste włosy, chcesz się ich pozbyć? ;)
Ciapkapusta
3 stycznia 2014, 20:16Urocza z Ciebie pantera. :) Najlepszego!