Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 30


Witajcie :)
Dzisiaj nie mam nic szczególnego do powiedzenia, oprócz tego, że po chwilach zwątpienia motywacja znowu mnie dopadła :) I zrozumiałam, że gdybym w tamtej chwili (czyt. wczoraj/przedwczoraj) zrezygnowała, to poddałabym się w momencie kulminacyjnym. Teraz może być już tylko lepiej :) Życzę Wam tego, żebyście nie poddawały się, nawet gdy zaczniecie mocno wątpić, czy Wasze starania na coś się przydają. CAŁUSKI :)

Bilans:
I śniadanie: owsianka
II śniadanie: jabłko
Obiad: dwie szklanki barszczu czerwonego
Podwieczorek: 2 chrupki kukurydziane, jogurt naturalny, talerz sałaty
Kolacja: -

Ćwiczenia:
1. Mój poranny trening
2. 2,5 h treningu na siłce, nigdy tak ostro nie ćwiczyłam, a czeka mnie to przez caluuuuuuśki tydzień :)
3. Ćwiczenia przed spaniem.

Tak codziennie rano zerkam w stronę wagi. Skusić się?
Wiem, wiem, że waga to nic nie wskazuje, ale... ruchome 3 kg powinno spaść przez ten tydzień, czy nie?
Co radzicie?
Ważyć się
czy nie ważyć
oto jest pytanie
  • sheisevil2013

    sheisevil2013

    16 grudnia 2013, 20:04

    Zważ się w weekend, niech to będzie nagroda dla Ciebie i motywacja... :D

  • Wojowniczkka

    Wojowniczkka

    16 grudnia 2013, 19:30

    Ale malutkoo jesz...nie waż, się zrób to pod koniec grudnia, albo nawet w styczniu. :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.