dzień pierwszy za mną, nie było lekko, ale jakiś mały spadek na wadzę jest widoczny więc się bardzo ciesze. zrobiłam sobie wczoraj mały trening: 30 min biegania i 250 brzuszków i lekkie zakwasiki sa odczuwalne, ale ważne że waga leci w dół, dlatego polecam wam bardzo serdecznie włączenie małej aktywności, od razu poczujecie sie lepiej i może jak mi odechce wam się jeść :D
dziś dzień drugi, szybciej leci ten czas od posiłku do posiłku. ścisłe trzymam się zasad, żadnych słodyczy! powiem wam nawet że jakoś super mocno mi się ich nie chce. już się nawet zastanawiam co zrobić warzywnego jutro na obiad :p czuję się rewelacyjnie, mam nadzieję iż ten stan utrzyma się dłużnej. na śniadanie zjadłam 60g chleba fitness z serem żółtym light i pomidorem, obiad ryż z groszkiem, marchewka, szczypiorkiem- mega dobre, polecam! podwieczorek: jedno duże jabłuszko, kolacja przede mną
nowe postanowienia: 2 razy dziennie zielona herbatka, kolacja do 19!
pozdrawiam was serdecznie i dziękuje za miłe komentarza dają mi dużo energii i silę na walke z kilogramami ! :))
malawielkadama
19 listopada 2013, 13:36dobry początek! trzymam kciuki za następne pierwsze dni :-)
pathq
19 listopada 2013, 07:33Serdecznie dziękuje Ci za miłe słowa :)
aiishha
18 listopada 2013, 20:58Wygrywasz walkę ze słodyczami, zmotywowałaś się do ćwiczeń. SUPER! Oby tak dalej:)
uki094
18 listopada 2013, 18:22Fajny wpis :) Aż mnie zmotywowałaś tymi zakwasikami, meny też ładne!! Trzymam kciuki