wczoraj po prostu padłam o osiemnastej i spałam niemal do dwudziestej pierwszej. A. wyskoczył z pretensjami, dlaczego nie biegałam/jeździłam na rowerze, jak on się zmotywował i biegał. a jak miałam biegać, skoro spałam, a potem on dzwonił? naprawdę mi on już działa na nerwy.
po rozmowie znowu padłam i spałam do siódmej. zaspałam.
jemy.
ś. super-jaglanka*.
II. kanapka z musztardą i żółtym serem.
o. klops po meksykańsku, kopczyk kaszy jaglanej, buraczki.
pk. buraczki, kromka chleba żytniego z bieluchem.
*super-jaglanka: "owsianka" z kaszy jaglanej. dlaczego super? bo dodałam jagody goji, nasiona chia, amarantus ekspandowany, migdały w płatkach i siemię lniane. wszystko po łyżeczce.
dziś dzień turlania/dywanówek/zwał jak zwał.
z okazji niedzielnego święta kupiłam gremlinom czekoladki. dałam je babci, by schowała przede mną. ostatnio mam takie parcie na słodkie, że nawet chałwa mi smakuje. albo to objaw przed @ albo zła reakcja na przyjmowanie chromu. bardzo często reaguję na pewne rzeczy nie tak jak trzeba.
ewentualnie moja dusza domaga się pocieszenia, bo "znowu w życiu mi nie wyszło".
założyłam zeszycik z przepisami. większość mam w głowie, ale wolę mieć je w formie pisanej, żeby się inspirować, gdy tworzę menu. to na przyszły tydzień zaczęłam układać jeszcze w zeszłym tygodniu, ale utknęłam już na początku, bo sama nie wiedziałam, co bym chciała zjeść. cóż... inaczej. wiem, co chcę, ale wiem, że nie mogę. staram się odchudzać pewne przepisy, jak tylko się da, ale i tak są złem.
kurczę, to już koniec maja. podsumowanie zamieszczę drugiego czerwca. niestety nie będzie pozytywne i motywujące.
bajecznego dnia życzę.
Grubaska.Aneta
1 czerwca 2014, 11:37ja tak dzisiaj padnę jak mucha, bo zdecydowanie za krótko ostatnio śpię!:(
kamaopr
31 maja 2014, 11:40zółty ser i musztarda najlepsze połączenie xD
Shizaya
30 maja 2014, 16:50Zeszyt z przepisami? Hmmm Może warto by było coś takiego założyć? Taaaak. Może to by mnie zmotywowało w końcu do nauki gotowania... Heh. Czas szybko leci... Przyjemnego dnia ;D