skoro powroty, to dobrze też wrócić do normalnej pielęgnacji twarzy i ciała. u A. jest bardzo twarda woda i nawet mydełko Dove + krem nawilżający nie dają ukojenia suchej skórze. dlatego zacznę od gruntownego złuszczenia przesuszonego naskórka. kurczę, a co będzie, gdy się przeniosę do A. i moje biedne policzki będą miały codzienny kontakt z tamtejszą wodą?
dziś.
ś. zapiekanka z trzech jajek, połowy klinka Lazura i badyla zielonej cebulki. wszystko w medialnej formie sześciu płaskich serduszek.
II. duży banan.
o. makaron pełnoziarnisty z cukinią, pomidorami i masą zielonej cebulki.
pk. twarożek z kiełkami rzodkiewki.
kiedy wena wróci, będę pisać więcej.
kamaopr
8 maja 2014, 20:54do twarzy polecam chusteczki nawilżane, dobrze się spisują nawet do demakijażu, oczy nie szczypią i szybiej się przeciera, ładne menu
Grubaska.Aneta
8 maja 2014, 19:28ja już tak od 2 m=cy dbam systematycznie o nawilżanie skóry, ale są ładne efekty:)
Anioleczek1987
8 maja 2014, 10:45Pyszne i kolorowe menu:)