Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
.:.:.:.


zawsze przed wyjazdem odczuwam głupi ucisk w żołądku i nie mogę jeść. jakbym pierwszy raz jechała, to by było normalne, ale to już ósmy lub dziewiąty wyjazd, więc nie wiem, czemu się tak spinam.


ś. grahamka na bogato - jedna połówka z musztardą, szynką konserwową i ogórkiem kiszonym, druga z bieluchem, jajkiem na twardo i szczypiorkiem. do tego kawka z mleczkiem 1,5%.

II. Jogobella light malinowa.

o. "smażony ryż po chińsku" - oczywiście magiczna torebka. zmieniłam tylko proporcje. dałam mniej mięsa, a więcej warzyw.

pk. reszta bielucha.


życzę boskiego wtorku.

  • kamaopr

    kamaopr

    15 kwietnia 2014, 19:24

    stres normalna rzecz, ja tez tak mam. najbardziej boje sie tego, ze nie trafie, wyjade gdzies do lasu bez zasiegu i koniec xD bedzie dobrze ,pozdr

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    15 kwietnia 2014, 17:39

    oj tam no stres!:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.