we czwartek wybieram się do Lubego na 18 dni. radocha jak cholera, ale i obawy. bo ani razu się nie zdarzyło, że wróciłam od niego lżejsza. podobno mamy zacząć biegać, dlatego do walizy włożyłam buty do biegania. podobno postawił przy lodówce krokodyla. akurat. więc wezmę się w garść i będę dietetycznie grzeczna. mam nadzieję, że pogoda będzie sprzyjała długim spacerom.
ś. rogal z kozim twarożkiem, kakao na mleku 3,2% (spienione mleczko... mniam).
II. szklanka soku wieloowocowego Tymbark Vita complex.
o. świderki razowe z sosem z papryki, cebuli i bakłażana.
pk. bieluch z ziołami.
boskiego poniedziałkowego popołudnia.
Grubaska.Aneta
14 kwietnia 2014, 18:56No to miłego wyjazdu życzę;)
kamaopr
14 kwietnia 2014, 14:403mam kciuki za wytrzymałość i biegi xD zdaj relacje po powrocie. pozdr