siedzę u Lubego. jak zwykle gramy (tym razem w M2TW) i oglądamy filmy. o spacerach nie ma mowy, bo pada. dzisiaj nie, więc chcę go wyciągnąć na pole, żeby postrzelać z łuku.
dietka kuleje, bo jemy nieregularnie i trochę zbyt... kalorycznie.
no, więc pozdrawiam Was kochane Vitalijki i idę robić śniadanie.
ladybabol
22 sierpnia 2013, 10:35przyjemne wieści :) pozdrowienia ciepłe
ladybabol
22 sierpnia 2013, 10:35przyjemne wieści :) pozdrowienia ciepłe