wczoraj miałam przyjemność skonsumować:
śniadanie: owsianka na mleku 0,5%, 1/3 puszki ananasa, łyżka jogurtu typu greckiego light.
drugie śniadanie: bułka pełnoziarnista z szynką, serem żółtym, pomidorem i sałatą.
obiad: sałata z połową gruszki, jogurtem typu greckiego light i prażonymi płatkami migdałów oraz papryka pieczona z nadzieniem ryżowo-warzywnym (papryka, chili, kukurydza, seler naciowy, cebula, czosnek).
niestety papryka się nie upiekła pomimo trzymania jej niemalże godzinę w piekarniku, więc wyjadłam tylko nadzienie, a paprykę oddałam osobie, która lubi ją na surowo. nie znoszę surowej papryki.
poko: galaretka pomarańczowa z gruszką i łyżką ananasa z puszki.
pozdrawiam ciepło.
ladybabol
18 września 2012, 11:19świetne zdjęcia :) jak masz przyjemność z robienia tych zdjęć to nie zwracaj uwagi kto co Ci mówi :)
malinkapoziomka
18 września 2012, 10:11bardzo estetycznie wygląda. widać przykładasz się żeby jedzonko nie tylko smakowało ale i wyglądało. Mnie tego brak, zamiast kanapki wszystko zjadam oddzielnie, bo nie chce mi się układać na tej kanapce. Głupim gadaniem się nie przejmuj. Trzymaj dietkę a my jesteśmy z Tobą i też dietkujemy!
dariak1987
18 września 2012, 09:59smacznie to wygląda tylko mało ! :)