Pamiętnik odchudzania użytkownika:
lusia1997

Dziś było trochę lepiej tzn. dużo mniej zjadłam (zapasy w lodówce się skończyły xD)

A z ćwiczeń to tylko sobie potańczyłam i tyle. Choć chyba dobre i to ;p

Orbitrek dalej nie przyjechał ;(

Kurczee..dzisiaj dieta znowu mi nie wyszła xD Za dużo poświątecznych zapasów w lodówce mi zostało. Poćwiczyć, też nie pocwiczyłam.

Jednakże dzień ten nie jest do konca stracony, gdyż po wielogodzinnych poszukiwaniach w internecie znalazłam swój "wymarzony" orbitrek i go zamówiłam! Także no, jak już do mnie przyjedzie to mam nadzieję że wszystko pójdzie jak z górki :)

Ps. Jeśli ktoś mnie czyta to polecam przeglądać oferty sklepów internetowych.Jest obecnie wiele ciekawych ofert i rabatów ... poza tym bardzo proszę o jakieś dobre rady jak zacząć ćwiczyć na tym czymś co przed chwilą kupiłam :D

Wreszcie. Zaczynam swoją przygodę z vitalią i mam nadzieję, że mnie to zmotywuje na tyle, abym mogła za parę miesięcy pochwalić się przed wami wspaniałymi efektami ;D