Dzisiaj rano jadąc do znajomych usłyszałam w radio info - o Andrzeju Bargiel. Jako skialpinista udało mu się zdobyć Pik Lenina! Ucieszyłam się na maksa. Oglądałam o nim programy, czytałam wywiady i powiem Wam, że chłopak jest zaj...sty, wiecie - taki normalny, nie wywyższający się, z marzeniami i wielkim zapałem i wiecznie biegający po górach z nartami. Postawił wszystko na jedną kartę...i wygrał. Wielkie brawo i niezły wyczyn.
A jak mój zapał? Czasami mam wrażenie, że słomiany. Wiosną ruszałam się z większą przyjemnością i chęcią niż teraz. Wczoraj mel-b abs, dzisiaj 1 godz. pracy na działce i skakanka 10 minut. I mam wrażenie, że to za mało...najgorsze jest to, że nic z tym nie robię...żyję ze świadomością, ale nie podejmuję żadnych radykalnych kroków, aby to zmienić...masakra. Potrzebuję kopa!!!!! Proszę mnie zmotywować!!!!
W ramach zdrowego odżywiania się dzisiaj w menu była karpatka i lody!!!! Wczoraj ciasto drożdżowe i wafelki oblane czekoladą!!!! Potrzebuję lekarza!!!
diuna84
18 lipca 2016, 19:25SUper i podziwiam aktywność, ja mam fezę lania !
lusi333
19 lipca 2016, 21:06bo czasami też trzeba odpocząć i poleniuchować. w końcu się należy delikatnie pomachać raz jedną raz drugą nóżką...
diuna84
20 lipca 2016, 10:03oj należy się należy... czasu nie są łatwe.
annna1978
17 lipca 2016, 21:32Coś sezon na karpatkę widzę.ja tez dzis krem polizałam:)
lusi333
19 lipca 2016, 21:04hahhha...widzę, że nie jestem sama....fajnie tak polizać sobie kremik...
ibiza1984
17 lipca 2016, 17:27Uwielbiam tak inspirujących ludzi jak Andrzej Bargiel. Facet umie żyć pełną piersią i korzystać ze wszystkich możliwości jakie daje mu los. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko uczyć się od niego jak spełniać swoje marzenia :) Może niech właśnie on stanie się dla Ciebie motywacją?
lusi333
17 lipca 2016, 19:08Może... Z pewnością warto odszukać w sobie pokłady siły, aby dopinać do końca to co się rozpoczęło...tylko czasami właśnie brakuje motywacji. W spełnianiu marzeń warto postawić go jako wzór do naśladowania...
aluna235
17 lipca 2016, 10:26Może potrzeba czasu i systematyczności, żeby zarazić się aktywnością fizyczną? Może warto za każdym razem zadać sobie pytanie po co to robię i poszukać w tym satysfakcji, tak by to nie był jakiś przykry "obowiązek". Kiedy pojawiają się efekty to pięknie to motywuje. Moc uścisków
lusi333
17 lipca 2016, 18:56Tylko jestem taka dziwna, że jak już widzę efekty to właśnie odpuszczam, stwierdzam "no przecież jest już ok"....a to jest takie zgubne...
emylaa
17 lipca 2016, 00:12Dasz radę. wierze w CIebie . Każdy ma dni słabości . ale ważne by sie nie poddawać ; )
lusi333
17 lipca 2016, 18:54Masz rację, dzięki wielkie!
katherine20131
16 lipca 2016, 22:40Potraktuj to jako cheat day sprobuj znalezc aktywnosc ktora cie ciezy
lusi333
17 lipca 2016, 18:53No dokładnie...